kosolka napisał(a)

Stały bywalec Co roku łazi i nic nie przyniósł Mam nadzieję ze i w tym nie przyniesie

czemu nie przyniesie ? fajna sprawa... KDR dostanieszi w ogóle
nadrobiłem wreszcie tę wiosnę u Ciebie ale ten post musiałem skomentować..

piękne tulipany, magnolia nie mówiac jużo RH CW (bo tu widzę grypsy leca na całego )

pozdrawiam i kibicuje..szybkiego powrotu do zdrowia zyczę...lecę odsypiać

Irenko, naprawdę podobają Ci się te inwazyjne zawilce? Wyszukam, może oprócz tych dwóch kępek coś się odnowiło. Zaklepane!
A dziś wyglądały już tak:

Jak w niebie

Bogdziu, jodu się dziś nawdychałam za wszystkie czasy
Jutro druga tura Fokarium jest w planie I nie tylko.
Dziś fajne fotki nad morzem porobiliśmy sobie.


Dolina Chłapowska:


Kasiu, dziękuję za troskę. Czuję się lepiej Pozdrawiam.

Asia tyle udało mi się zrobic z tym zdjęciem....

mój synek w akcji

Janina napisał(a)

Świdośliwa kwitnie.

Wszystko pieknie Janino, ale białe tulipany w zieleni to klasa sama w sobie.

Pozdrawiam.

Spokojnej nocki

Ha ha a ja przenosiłam różowe od babci i tak robiły się niebieskie
To fajną masz pogodę deszczyk potrzebny u mnie troszkę popadywuje no i ślimory atakują łobuzy sypie popiołam gdzie niegdzie może coś da zjadły mi białe bratki z czasem to tak wszyscy mamy tam gdzie by się chciało to nie ma kiedy o ooot co buziole

trzmielina

hortensja

iwonadm napisał(a)

Przygięłam jakąś NN z Biedronki w tamtym roku kupiłam, bo było mi jej szkoda i wypuściła 3 długie pędy a miała być ala parkowa. Nie wiem nawet jaki będzie jej kolor będzie suprice
Tulipany ice cream polecam

Iwonko te tulipany mnie powaliły. Cudowne!

I na dobranoc

rododendron

Te tulipki mi się podobają, nawet bardzo, aż jestem w szoku, bo to nie mój kolor

I rh zaczynają

jedna z wielu host, roślin które uwielbiam

antonówka

Miałam z zeszłego roku 6 lawend oczywiście nie okryłam jej niczym na zimę, nie podlałam jesienią, stały bidule w pełnym słońcu i schły Nie wiedziałam, jak powinnam się nimi zająć. Efekt był taki, że dwie sztuki prawie już wywaliłam, bo były tak suche i bez oznak życia. A one się odbiły!

Do tego z obciętych gałązek porobiłam sadzonki. To jest mój lawendowy żłobek:




Rabata z przodu domu spędzała mi sen z powiek długie tygodnie i chyba się wypaliłam w jej temacie... Mąż też ciągle mi przypominał, że nie ma opcji, żeby się rośliny nie poniszczyły przy robieniu elewacji. wsadziłam tam więc tymczasowo azalię ( jest wkopana do ziemi nadal w donicy), rh, pierisa, dwa jałowce blue arrow ( wszystko w donicach) i trochę bratków. Mizernie to wygląda, ale szkoda by mi było nasadzić tam cudeniek, a potem patrzeć, jak zostają połamane i zadeptane