Ja nie wiem czy to ma sens, ale wydaje mi się, że na tak wąskim kawałku, nie ma sensu robić rabaty z samych cwiotków. Jeden rozrośnięty floks zajmuje tyle ile szerokość tej rabaty. Spróbowałabym puścić coś raczej na górę, a dołem coś co da się opanować.
Od lewej kulka bukszpanu, potem trawa o okrągłym pokroju np. rozplenica a to jasno zielone to trzmielina. Na kratę dałabym coś kwitnącego. I ewentualnie wetknąć coś kwitnącego pomiędzy, ale co to już nie wiem, może ostrogowca. A wiosną tulipany poutykać.
Ale nie jestem przekonana, bo maleństwo ta rabata. Może ktoś inny się wypowie i coś podpowie.

