Ania Ciebie też zapraszałam, pamiętasz ? zreszto ja wszystkich chętnie, coprawda nie ma u mnie jeszcze zaspecjalnie co oglądać, ale kto powiedział że spotkanie ma być oparte na oglądaniu? pogadać zawsze i wszędzie można prawda?
Muwisz, że grupa podlaska rośnie w siłę... to ja mówie, że mam wadę wzroku bo ja dostrzegłam Andziulkę sąsiadkę "zza miedzy'
Ana, ale to całkiem inne chrabąszcze a raczej chyba chrząszcze- one dziury zatokowe wygryzają w różanecznikach szczególnie, działają "subtelnie" nie zjadają chmarami liści.
Na pocieszenie powiem, że ja też przywiozłam robala, chociaż się na nim znam, to siedział chyba w bryle korzeniowej po wycięć na liściach nie było, a i tak mam też. U mnie upodobał sobie trzmieliny
myślę, że to żadne pocieszenie... pamietam, że u mnie w czerwcu 2011 byla cała chmara latajacych chrabąszczy co świeżo posadzonej brzozie wszystkie liscie zjadły... musiały wtedy jaja poskładać zarazy...
Na pocieszenie powiem, że ja też przywiozłam robala, chociaż się na nim znam, to siedział chyba w bryle korzeniowej po wycięć na liściach nie było, a i tak mam też. U mnie upodobał sobie trzmieliny
Również będziesz działać z nicieniami ???? Danusiu ja zawsze do się zapraszam !!!! serdecznie !!!!
Na pocieszenie powiem, że ja też przywiozłam robala, chociaż się na nim znam, to siedział chyba w bryle korzeniowej po wycięć na liściach nie było, a i tak mam też. U mnie upodobał sobie trzmieliny