Danusiu wiesz jak to jest jeśli coś się przytrafi to należy sobie z tym poradzić i już, znając Twoją pracowitość dałabyś radę,
nie chciałem iść na łatwiznę i potraktować robali chemią wtedy po krótkim czasie po problemie,
chemia jest szkodliwa dla pszczółek a ja je lubię,
teraz pszczółki śpią więc pryskam, a deszcz bardzo mi w tym pomaga,
podobno w tym roku jest tego draństwa bardzo dużo, widać po kretowiskach
pozdrawiam serdecznie
i jeszcze raz
Mamy pomysł na warsztaty, tzw. dekupażu . Gagu się odezwała do mnie jednak zaproponowała datę, która akurat mi nie pasuje, bo wtedy przyjedzie do nas Irenka z Miłkowa z eMem Zygmusiem, więc poprosiłam o termin 1 grudnia. Narazie czekam na potwierdzenie.
Jak je uzyskam to witajcie u mnie na warsztatach bardzo miłych
Danuś, też mi się wydawał paskudnie ponury.. dopóki nie zajrzałam do Ciebie i nie pooglądałam zdjęć Jesteś najlepszym lekarstwem na niepogodę Baaaardzo Ci dziękuję za to, że jesteś tu z nami zawsze i za to forum
Kochani, dawno nie pamiętam takiego płaczącego listopada, ledwo można liście pozbierać, trawa taka pozlepiana, posklejana - byle jaka, ciemno za oknem. Nawet zdjęcia nie wychodzą jak należy.
Ja póki co mam na bieżąco, posprzątane, pozbierane, tylko listki nie zmyte z muru, bo czekam aż wszystko opadnie. Nawet Hidcotową mam w miarę na bieżąco.
Trawa skoszona nawet na ulicy, poograbiane, pozamiatane, A jak u Was kochaniutkie i kochani Ogrodomaniacy?
Danusiu i inni bo tu zagląda każdy czy hortensja pnąca i winobluszcz pięciolistkowy to dobry duet ?
Winobluszcz pięciolistkowy jest mało elegancki dlatego myślałam żeby go połączyć z Hortensją , ale nie wiem czy to połączenie ma sens.
Raczej nie, lepiej posadzić dwie hortensje pnące w jeden dołek, szybciej zarośnie.
Powiem Ci Sebku, że odwiedziny osoby, którą traktujesz jako przyjaciela, nie powinno robić różnicy czy ładnie, czy brzydko itd. czy remont czy nie.
W starszym wieku zobaczysz że myśli się już inaczej.
I tu się z Tobą zgodzę w 100%... na tym polega przyjaźń, że spotkania są przyjemnością a nie koniecznością....... i też nie rozumiem że ktoś zaprzyjaźniony odwiedza i trzeba dom wypucować
Albo, że palcem sprawdza kurze... to nie przyjaciel.. to wróg
Ależ mi zadałaś myślenia Pozytywnego myślenia Nowe zabawki, a do wiosny daleko.... chyba trzeba będzie częściej spotkania ogrodowiska na nartach robić. Czas zleci szybciej Widziałaś, że szykujemy spotkanie w Kotlinie Kłodziej?? Bigos u Pszczólki , gorące wody i takie tam atrakcje.. jak taniec brzucha Konstancji i Boćka..
Życie do mnie wraca przez te Forum
Oj piękne słowa
Oj piękne a na myśl o tańcu od razu zrobiło mi się lepiej na duszy
Danusiu, nie wiem czy czytujesz Werandę (ja prenumeruję wiele pism wnętrzarskich) ale bardzo Ci polecam grudniowy numer.
Są tam piękne zdjęcia ogrodu Mai Palmy, projektantki, której ogród był kiedyś w "Mai w ogrodzie".
Ja nie tylko czytuję Werandę ale nawet mam tam swój tag Bo wielokrotnie udzielałam tam wywiadów, dawałam zdjęcia do artykułów, no i był mój ogród Teraz robimy z fotografem Werandy sesję ogrodu w czterech porach roku.
Pokazywaliśmy też wykonanie tarasu i jego konserwację w Mai w ogrodzie, ale kiedyś jeszcze nie mieli strony w internecie. Najpierw taras trzeba oczyścić, zamieść oczywiście i zmyć Karcherem wodą z dodatkiem preparatu do mycia tarasów egzotycznych ew. drewnianych. Potem odczekać aż wyschnie i zaolejować olejem do drewna egzotycznego.
Brud będzie wnikał bardziej w nie zaolejowane niż w zabezpieczone - to jeden podstawowy fakt.
Ale fajnie się czyta Tylko ten pierwszy mnie zmroził "Danuta"! Matko, jakbyś była szacowną matroną. Może dlatego, że przyzwyczailiśmy się wszyscy do "Danusi"