Danusiu, nie wiem czy czytujesz Werandę (ja prenumeruję wiele pism wnętrzarskich) ale bardzo Ci polecam grudniowy numer.
Są tam piękne zdjęcia ogrodu Mai Palmy, projektantki, której ogród był kiedyś w "Mai w ogrodzie".
Ja nie tylko czytuję Werandę ale nawet mam tam swój tag Bo wielokrotnie udzielałam tam wywiadów, dawałam zdjęcia do artykułów, no i był mój ogród Teraz robimy z fotografem Werandy sesję ogrodu w czterech porach roku.
Pokazywaliśmy też wykonanie tarasu i jego konserwację w Mai w ogrodzie, ale kiedyś jeszcze nie mieli strony w internecie. Najpierw taras trzeba oczyścić, zamieść oczywiście i zmyć Karcherem wodą z dodatkiem preparatu do mycia tarasów egzotycznych ew. drewnianych. Potem odczekać aż wyschnie i zaolejować olejem do drewna egzotycznego.
Brud będzie wnikał bardziej w nie zaolejowane niż w zabezpieczone - to jeden podstawowy fakt.
Ale fajnie się czyta Tylko ten pierwszy mnie zmroził "Danuta"! Matko, jakbyś była szacowną matroną. Może dlatego, że przyzwyczailiśmy się wszyscy do "Danusi"
Pokazywaliśmy też wykonanie tarasu i jego konserwację w Mai w ogrodzie, ale kiedyś jeszcze nie mieli strony w internecie. Najpierw taras trzeba oczyścić, zamieść oczywiście i zmyć Karcherem wodą z dodatkiem preparatu do mycia tarasów egzotycznych ew. drewnianych. Potem odczekać aż wyschnie i zaolejować olejem do drewna egzotycznego.
Brud będzie wnikał bardziej w nie zaolejowane niż w zabezpieczone - to jeden podstawowy fakt.
Danusiu, nie wiem czy czytujesz Werandę (ja prenumeruję wiele pism wnętrzarskich) ale bardzo Ci polecam grudniowy numer.
Są tam piękne zdjęcia ogrodu Mai Palmy, projektantki, której ogród był kiedyś w "Mai w ogrodzie".
Ja nie tylko czytuję Werandę ale nawet mam tam swój tag Bo wielokrotnie udzielałam tam wywiadów, dawałam zdjęcia do artykułów, no i był mój ogród Teraz robimy z fotografem Werandy sesję ogrodu w czterech porach roku.
Pokazywaliśmy też wykonanie tarasu i jego konserwację w Mai w ogrodzie, ale kiedyś jeszcze nie mieli strony w internecie. Najpierw taras trzeba oczyścić, zamieść oczywiście i zmyć Karcherem wodą z dodatkiem preparatu do mycia tarasów egzotycznych ew. drewnianych. Potem odczekać aż wyschnie i zaolejować olejem do drewna egzotycznego.
Brud będzie wnikał bardziej w nie zaolejowane niż w zabezpieczone - to jeden podstawowy fakt.
Danusiu ja też mam czasem wrażenie że strażak jest potrzebny , szczególnie gdy patrzę na nie przy zachodzacym słońcu. Myśle ze zdjęcia i tak nie oddają tego nastroju jaki wtedy panuje bo ma sie wrazenie że to złoto jest wokół człowieka, dosłownie że się jest w złotej komnacie.
Serdecznie pozdrawiam.
Wrotycz rośnie u mnie wszędzie przy drodze po rowach, muszę jej nazbierać i zrobić gnojówkę, bo z przerażeniem zauważam coraz więcej dziurek, głównie na trzmielinach.
Oni czytają Ogrodowisko, ale nie uczestniczą czynnie, może to się zmieni, bo jutro spotykamy się na nowej działce. Dziesięć lat temu robiłam Państwu ogród, a teraz plany są całkiem nowe.