I tu Sebciu mocno przestrzeliłeś diagnozę, bardzo mocno, będzie labirynt chodnikowy, ściana wodna, kanał wodny, żywopłot węzłowy dwukolorowy i w nim trawy i kule kulki i kuliska, wrzosowiska, falujące trawy, hortensjowe gaje, partery bukszpanowe i różaneczniki, placyki z ławkami. No i wielka "rezydencja" dla ogrodnika z ma się rozumieć z zielonym dachem.
O tarasie nie wspomnę.
A to wszystko będzie się działo u nas, na Ogrodowisku.
wow! Zbieram szczękę z podłogi - oj raj, po prostu raj będzie....
I tu Sebciu mocno przestrzeliłeś diagnozę, bardzo mocno, będzie labirynt chodnikowy, ściana wodna, kanał wodny, żywopłot węzłowy dwukolorowy i w nim trawy i kule kulki i kuliska, wrzosowiska, falujące trawy, hortensjowe gaje, partery bukszpanowe, różaneczniki i z ławkami placyki. No i wielka "rezydencja" dla.. ogrodnika z ... ma się rozumieć zielonym dachem.
O tarasie nie wspomnę.
A to wszystko będzie się działo u nas, na Ogrodowisku.
A może Danusia po prostu śpi - a jak nie to już na pewno ma chrosty na języku przez Was
Jakie śpi? Sebciu bój się Matki, do 1 w nocy projekt robiłam, ale będzie fajny ogród...zero trawnika.
Zaraz jadę go zatwierdzić. Ostatnia chwila wybiła, musiałam w końcu wziąć się za robotę
Wiecie, że nie umiem leniuchować.
Ale dziś zdjęcia będą, tylko najpierw dowód rej, muszę przedłużyć szybko, bo przegląd się kończy
N O W Y? projekcik? A pokażesz go nam, pokażesz????
Teraz jakby trochę zmarniały - ale może pociacham je i zrobię sadzonki - a wy kiedyś je odbierzecie - np. na jakimś zlocie.
A jak chcecie pocztą to proszę bardzo, ale według mnie jak zamoczę same listki to zaczną gnić?
Nie mam i zamawiam!
To kiedyś na jakimś zjeździe dostaniesz sadzonkę ukorzenioną - bo pocztą drożej Cię chyba wyniesie niż kupienie gotowego Jak będzie na południu zlot to wtedy - oki? albo gdzie indziej
A może Danusia po prostu śpi - a jak nie to już na pewno ma chrosty na języku przez Was
Jakie śpi? Sebciu bój się Matki, do 1 w nocy projekt robiłam, ale będzie fajny ogród...zero trawnika.
Zaraz jadę go zatwierdzić. Ostatnia chwila wybiła, musiałam w końcu wziąć się za robotę
Wiecie, że nie umiem leniuchować.
Ale dziś zdjęcia będą, tylko najpierw dowód rej, muszę przedłużyć szybko, bo przegląd się kończy
Teraz jakby trochę zmarniały - ale może pociacham je i zrobię sadzonki - a wy kiedyś je odbierzecie - np. na jakimś zlocie.
A jak chcecie pocztą to proszę bardzo, ale według mnie jak zamoczę same listki to zaczną gnić?
Nie mam i zamawiam!
To kiedyś na jakimś zjeździe dostaniesz sadzonkę ukorzenioną - bo pocztą drożej Cię chyba wyniesie niż kupienie gotowego Jak będzie na południu zlot to wtedy - oki? albo gdzie indziej
W wodzie szybciej się ukorzenią - i możesz je mieć w domu na zimę - posadzić do doniczek i niech sobie rosną - a wiosną posadzisz już takie rozrośnięte.
Do ziemi bezpośrednio też możesz - na ziemi nic im nie będzie. Tylko pytanie czy wypuszczą tyle korzeni do zimy, żeby przetrwały ją bez szwanku?
A okrywać go nie trzeba - w końcu i tak przykryje go śnieg