U mnie w Kanadzie stosuje sie generalnie trzy materialy na patio: drewno impregnowane chemia - chyba sosna, tuja (white/ red cedar) i kompozyt. Kompozyt jest drozszy, ale ma opinie najtrwalszego. Stosuje sie chyba juz jakies 10 lat i producenci ciagle ulepszaja.
Na moim patio mam kompozyt - przetrwal zime z prawie -40 C i nic mu nie jest. Wyglada jakby wczoraj byl zalozony. Sasiad ma tujowy i bardzo narzeka.Maz ogladal i mowi, ze jest praktycznie do wymiany - oblazi z bejcy i caly jest w zadziorach- nie mozna sie po nim przejsc bosa stopa albo oprzec o balustrade. Mysmy zdecydowali sie na kompozyt, bo nie chcemy go co roku odnawiac - szlifowac i bejcowac.
Byc moze produkty dostepne w Polsce roznia sie od tych kanadyjskich... trudno mi jest powiedziec, ale ja sobie moj kompozyt chwale (poki co).
Martuś ślicznie kolorowo się zrobiło
Piękne tulipanki, bo szafirki to wiadomo
I widzę młodziutką liatrę, też mi taka wychodzi i nie byłam pewna co to jest.Fajnie, że opisałaś
Ale to co widziałam w Keukenhof będzie celem którego pewnie nigdy nie osiągnie, ale podobno "same dążenie jest przyjemnością"
Widoki i zapachy - doznania nie do opisania .....
słynna "rzeka" z szafirków
w pawilonie ekspozycyjnym przepych barw!
Hahaha, Iwonko, to proste. Samce w okresie godowym, a właśnie taki się zbliża, przyjmują zielonkawe barwy, samiczki są zawsze szarobure.
Jaszczurki tracą ogonek w chwili zagrożenia. Ale po jakimś czasie odrasta. Właśnie wczoraj taką jedną z krótkim ogonkiem widziałam. Samce pilnują swojego rewiru i częśto wzajemnie się atakują.
Dziś zrobiłam fotkę jednej, bo bardzo byłam zajęta, ale widziałam trzy dorosłe i dwie młode.
To samiec
Pączki migdałka ze słupkami - 'wisiorkami'
Edit: Fajnie, że spędziłaś czas w ogrodzie, taka pogoda jak dzisiaj pozytywnie na samopoczucie wpływa. A na fotki poczekam