Efffa napisał(a)

pokaż tego przycinanego bukszpanka

Przeniosłem temat do tego działu, to chyba odpowiednie miejscem, prosze o usunięcie mojego tematu

Witam,

Ponad 3 tygodnie temu posialiśmy trawę z dziewczyną na 800m2. Humus kupiłem z lasu (leżał przeż dłuży czas na hałdzie, widać było że jest już z próchnicą), w tamtym roku rozplantowałem ponad 100 ton tej ziemi. Nasza działka w większości to był grunt nasypowy, działka została zasypana kiedyś byle czym, rosło tam wszystko, dlatego postanowliśmy przeorać działkę usunąć z wierzchu gruzu tyle ile się dało i nawieź ziemi. Niestety nic nie truliśmy przed i po nawieźieniu ziemi może dlatego wyszło to dziadostwo. Co powinniśmy teraz zrobić?, truć po pierwszym koszeniu?. Zasialiśmy trawę Top Decor Savanna bardzo gęsto, podlewaliśmy raczej słabo w zasadzie to zwilżaliśmy (około 600L na jedno podlewanie). Po sianiu dodatkowo przysypaliśmy nasiona ziemią i całość zwałowaliśmy.

To teraz park rododendronowy w Kromlau.Jest wielki i mnóstwo w nim wielkich rododendronów.Wiekosc ich jest porazajaca , po prostu wielkie krzaki wielkosci starych drzew. Park jest stary załozony w 1837r wiec miały prawie 200 lat na to by tak urosnac. Niestety większosc nie kwitła ale za to kwitł cały gąszcz azalii pontyjskich , niezliczone ich ilosci. Stare i piękne azalie. Zapach niesamowity.A młodych sadzonek z wysiania czy rozmnożenia przez korzenie było wszędzie mnóstwo, co z kompletnym brakiem na rynku tych azalii aż dziwi. W jednym miejscu rh były obciete ,,do korzonka" pewnie w celu odmłodzenia , jednak to długi proces i na razie sterczały tylko kikuty gałęzi. Na koncu sa zdjecia okolicznych domów w których tez rosna rh i małego skwerka z azaliami japońskimi.

ryska napisał(a)

Fragment pięknej scenerii u Iwonki i super Dziewczyny
Od lewej: Ewa (ogródek Ewy), Basia (mój 4 arowy azyl), Iwonka ( w ogródku Iwony), ja

Uwielbian jak się pojawiają zdjęcia ze spotkań . Awatarki w wątkach to mało, a ja czytając o ogrodach mam ochotę też poznawać ich właściecieli . I w nadziei na zdjęcia polecę zaraz do dziewczyn, które były na spotkaniu

Kamasje kwitną z czosnkami
Choć to ich pierwszy rok - dają radę.


Miskanty Variegatus

Ogród w skali mikro pozdrawia Was u progu nowego dnia i życzy miłego tygodnia

agaott napisał(a)

Dobrze jest czasami spojrzeć innym okiem

Piękne zdjęcie .

Z ogrodem to tak często jest, że widzimy co jeszcze jest do zrobienia i zapominamy sie nim po prostu cieszyć. Natomiast inni widzą już lepiej, przychodzą i się zachwycają. Co dziwniejsze my idąc do innego ogrodu też się nim zachwycamy. Jakaś dziwna skaza w widzeniu swojego ogrodu występuje

Mala_Mi napisał(a)

Ostróżki albo jesienią, albo wiosną.. u mnie jeszcze nadają się do przesadzenia, ale u Ciebie mogą być już za wielkie.

Dzięki za podpowiedź, Aniu. Już są za wielkie, eksmisja za pożarcie części kamasji:

Ja mam tylko tyle zdjec . Małgosia i Krysia moze maja wiecej ale jak patrze jak fajnie rozmawiało im się z Gospodarzami to tez wątpie czy zrobiły dużo zdjec.


Jeszcze raz dziekuje Irence i jej M który na koniec wyprowadził nas na trasę do domu (kawał drogi musiał z nami pojechac). Buziaki .

gruba_dynia napisał(a)

Donica wygląda super...wszędzie elegancki minimalizm ... pięknie, a kompostownik oczywiście też z klasą
Ja poproszę o zdjęcia z bliższej odległości

Piwonie Irenki jak z bajki a moze i ładniejsze.

kasia napisał(a)

u mnie kwitną już różaneczniki i azalie. Zakochałam się w nich gdy zobaczyłam ogród Danusi. Tylko moje bardzo kolorowe

A jak tu masz kolorowo bardzo ładnie ale czekam ta foto Twojej lawendy z różami oczywiście w tym najpiękniejszym momencie jak kwitną, ja jednak kupiłam róże w markecie na O. ale masakra chyba nic z nich nie bedzię, po paru dniach pojawiła mi sie mszyca i hmm kupiłam środek co psikłam padał deszcz więc znów piskałam sądząc że nie działa i tak hmm dość sporo razy, efekt taki że spaliłam karzaki chyba z 3 nie do uratowania no cóż takie początki, w tym roku zostaną może sie uratują w przyszłym roku najwyżej wymienię ale już kupię sobie na miejscu może lepsze krzaczki

agata19762 napisał(a)

Też w piątek koło takiego chodziłam i cóż muszę wpierw przygotować dla niego miejsce. A rh percy wiseman spotkałaś może??

No to biorę sie za relacje. Zaczynam od końca czyli od pobytu u Irenki i jak zwykle w takich wypadkach stwierdzam że mam mało zdjec. Zawsze jak się spotkamy to jest tyle gadania i śmiechu i oglądania roślinek ze ze zdjęciami zawsze sie zagapie i albo wcale nie zrobie albo zrobie mało.Ogród Irenki i Zygmunta zaskoczył mnie wielkością , jest wielki i pełen niespodzianek tzn ukrytych zakątków i kącików do medytacji, fajne to jest bardzo gdy sie je odkrywa.To ze ma sporo egzotycznych roślin jakich nikt wiecej z nas nie ma to wszyscy wiemy , co dziwne one u Niej rosną a np paulownia jest wielka i pewnie niedługo zakwitnie bo w Wojsławicach widzielismy ją kwitnacą.Własciciele z sercem na dłoni. Dziekujemy jeszcze raz za miłe i pyszne przyjęcie nas. Buziaczki dla Was.
Daję zdjecia.

i jeszcze kilka ... no narobiłam się więc się chwalę

Wstawię kilka fotek z moich poczynań sobotnich, i powiem szczerze wolę sadzić niż szykować ziemię pod trawnik .... masakra jakaś...na razie tylko kawałek trawnika naszykowałam.
Kawałek trawniczka


i takie tam