Kocimiętka faassena to moja ulubiona bylina. Bezproblemowa, kwitnąca do trzech razy w roku. Osobiście nie ścinam jej na zimę bo podobają mi się te stalowo-szare, zaschnięte pędy ale w ogrodzie pod linijkę pewnie wyglądałoby to na bałagan.
Mam natomiast do was inne pytanie. W zeszłym roku kupiłam jakiś inny gatunek kocimiętki. Liście ma większe i bardziej ząbkowane, kwiaty też większe. Cała roślina ma wyprostowany pokrój, sztywne, ale mogące się złamać łodygi trzymające dużo większy niż zwykle kwiatostan. Generalnie z daleka nawet nie przypomina najpopularniejszej faassena, choć z bliska wszystko się zgadza- budowa kwiatu, zapach. Zauważyłam w tym roku że w przeciwieństwie do moich innych kocimiętek ta nie rośnie"w kupie" a wytworzyła rozłogi. Nie podoba mi się to. Zaczęłam szukać ale jedyne vo znalazłam to ślad że to może być np. kocimiętka syberyjska. Czy ktoś z was takową posiada może? Albo inny gatunek który tworzy rozłogi? Bo posadziłam i zastanawiam się jak bardzo niebezpieczna może się okazać. Nie mogę się doszukać fotek z kwitnienia ale teraz te rozłogi wyglądają tak: