***
Popatrz jeszcze w sprawy techniczne w zagnieżdżone cytaty albo kliknij w ronin na pocztę pryw. i poproś o pomoc. Każdy się z tym gimnastykował.
Masz podpis tylko nie zzieleniał, może nie zlikwidowałaś spacji...Pozdrawiam Magdo.
Zawilce ogrodowe, obok zakwitną białe zawciągi.
Różowe zawciągi kwitną.
Kasiu, te drobniejsze listki z odcieniem błękitu, w kształcie jakby trzech serduszek, to na pewno są siewki orlików. Ale te większe, podzielone to są moim zdaniem jaskry i to dzikie. Lepiej je wyrwać od razu, mają takie gęste, kępiaste korzenie. Chyba że to całkiem co innego, możesz wykopać, przesadzić gdzie indziej i poczekać co z tego wyrośnie.
***
Bogdziu, wisteria była moim chciejstwem i jestem szczęśliwa, że ją mam.
Gdy ją zobaczyłam pierwszy raz byłam zaszokowana, myślałam, że takie coś może zakwitnąć gdzieś w Japonii, a u nas spotykałam takie sztuczne, do czasu. Warto kupić kwitnącą, bo wiesz, że ma tyle lat ile do kwitnienia trzeba(sześć?)i kolor ważny. A podpory trzeba dać, można z dala od domu.
za dowartościowanie moich relacji, dzięki wielkie. Przyjemności u Miłki.
Podobnie cieszy drzewko głogu Paul's Scarlet, moje radosne wspomnienia z dzieciństwa.
Klonu palmowego chyba nie pokazywałam, choć ma tyle lat co dom? Może był na zdjęciach ale nie jako najważniejszy, to dzisiaj on w roli głównej.
Rośnie nad oczkiem koło głogu.
A dziś stało się to co było nieuniknione - hortki zmieniły miejsce zamieszkania
Rosną przed szmaragdami, a przed nimi posadziłam rozchodnik. Nie mam pojęcia czy się przyjmie, gdyż dwie kępy porozrywałam na chyba ze 20 sadzonek. Jeszcze mi zabrakło kilka. Może coś na ryneczku wypatrzę, a może się Sąsiad ze mną podzieli
Jeszcze chcę dosadzić werbenę patagońską pomiędzy tujami a hortkami.
W miejsce eksmitowanych hortek już czekają nowi lokatorzy
I to jest moje wyzwanie na dzień jutrzejszy