Dawno mnie nie było ja też kocham byliny, przywrotniki, faktycznie giganty, bodziszki i żurawki za bardzo mi nie rosną, host masz sporo....też je sądzę w dużych ilościach, jeśli miałabyś ochotę na wymianę, to chętnie bym pozyskała od ciebie tego giganta
Mariolko, doradź mi czy wysiać jeszcze wprost do gruntu maki, czy już za późno, boję się też, czy jak mi zaczną wschodzić czy ich ślimaki nie wszamają?

Kupiłam sobie hostę bardzo przypominającą twoją wielgachną - Blue Mammoth. Na razie mała, ale pan bardzo chwalił. Twoja cudna.

paniprzyroda napisał(a)

tu Louis Odier, nie widać dobrze, ale ma z metr średnicy, jak się rozrośnie jeszcze w sezonie...rośliny upchane za nią będą chyba do przesadzenia

ona pójdzie w górę a od dołu raczej będzie łyso
bardzo podoba mi się połączenie kolorystyczne rdestu i żurawki

Ale busz już u Ciebie
Jak długo trzeba czekać,żeby pustynnik zakwitł ?
Kiedy je się powinno sadzić?

Przeszłam się po ogrodzie, podziwiałam ogromne roślinki, nosa nie ma gdzie wetknąć, dobrze bo chwasty nie będą miały popisu.

Zawsze miałam orliki pojedyncze, w ubiegłym siałam podwójne, w tym zakwitły i stwierdziłam wolę pojedyncze. są bardziej zwiewne, mnie lepiej pasują.

odpowiadam, siałam w ubiegłym r. Arcydiegiel w tym kwitnie. Jak będę pamiętała zbiorę Ci nasionka. Warto go mieć, cudownie rozlega się zapach.

Bogdziu
Jankosiu, siewki muszkatołowej. Malutkie specjalnie wyjęłam. Jakbyś potrzebowała, to pisz.


Aganiu, problemów ze ślimakami za dużo nie mam, ale jeśli posiejesz mak to jeszcze na pewno wzejdzie, czerwiec to czas siewu bylin, które będą kwitnąć w przyszłym roku. Jak będę przesadzać hostę wiosną do nowego to będę pamiętać o Tobie. Ona nie ma za wiele pędów, nadrabia wielkością, kwitnie na biało.
irys trawolistny


Aga, jeśli to ta sama hosta, to warta uwagi. Mam jeszcze podobne o szarozielonych liściach, ale nie dorównują jej wielkością. Te duże kępy rosną w dobrych warunkach, pod okapem daszku od wschodniej strony


rozark, będziemy patrzeć na LO co do rdestu, to najśmieszniejsze jest to, iż wczoraj odkryłam dużą kępę rosnącą w rowie w odległości 50 m od nowego ukopię, a jakże
nowy kosaciec z ub. roku

No to chyba mam jednak, zerkniesz? Wyglądają tak samo?



Nie było ich jesienią, dopiero niedawno wyszły. Czy to znaczy że nie zakwitną w tym roku?

Rench, pustynnika sadziłam poprzedniej jesieni, będzie kwitł teraz, wszystko chyba zależy od wielkości kłącza, najlepiej rośnie na górce, lubi sucho zimą, Alinak ma ich sporo
Anabell, będę się przypominać, chociaż obiecałam sobie, iż w przyszłym roku koniec z wysiewami

pomimo chłodnego wiatru wczoraj cień był potrzebny, w cegłach miniaturowy przetacznik i macierzanka


ale po południu wiatr ucichł, zrobiło się spokojnie, wykoszona trawa, wszelkie zakamarki, chwasty na miedzy za siatką od pola u sąsiada również zaraz zakwitnie tam rzodkiewka i w tle tymczasowa "bramka" do New Dawn



mam nadzieję, że od tego roku wreszcie będą widoczne drzewa, nie tylko byliny

Moniko, na pewno muszkatołowa, ale zakwitnie w przyszłym roku. Zawsze zostawiam jakieś siewki z roku na rok, aby mieć ciągłość kwitnienia.

Ech Bo mi się wydawało na jesieni że znalazłam muszkatołową i nawet je przesadziłam na właściwe miejsce a teraz patrzę a to omszona No nic. W przyszłym roku będzie jej dużo Bo nie ma tego złego... Piękny dzień
I pięknie u ciebie. Czepiasz się, ja tam widzę drzewa