Witam i ja.
Myślę i myślę i tylko głowa mi spuchła od tego myślenia. Może ktoś spojrzy świeżym okiem - chciałam coś posadzić na obwodzie tej rabatki. Rosną na niej na rogach dwie azalie pomarańczowe duże (przynajmniej kiedyś będą), pomiędzy którymi jest budleja dawida, którą z uwagi na małą ilość miejsca będę musiała ograniczać, ale być tam musi, bo to oczko w głowie mojej dziesięciolatki. Są także dwie azalie japońskie, pomiędzy którymi będzie jakaś trawka soliter - najprawdopodobniej miskant Africa, ponoć nie jest zbyt obfity jak na miskanta. No i potrzebuję coś zimozielone na obrzeże, co ożywi tą rabatę - po przekwitnieniu azalii będzie cały sezon zielona aż do zakwitnięcia budlei. Strasznie mi się podobają turzyce buchananii, ale tak myślę i myślę, i chyba zginą na korze zamiast ożywić rabatkę

Żurawek nie chcę, bo będą w wielu innych miejscach. Carex evergold mi przychodzi do głowy. Ktoś ma jakiś pomysł? Będę wdzięczna za sugestie.