I tak pomimo zimna ładne zdjęcia ze słońcem wychodzą Twoich zmian wiośnianych
Wysiałaś to zdaj relację kiedy wschody będą. Powodzenia

Dziś dokładnie tak samo sobie postanowiłam
Ale u mnie póki co biało więc i ręce jakby mniej świerzbią

Ja od kilku lat róże tnę kiedy mam czas i wystarczająco dużo miejsca w kontenerze Bio. Widziałam kiedyś filmik z Hyżym, który mówił, że można ciąć róże zimą, szczególnie te, które mocno się chce odmłodzić.

Ja mam tego variegatę. W ciągu 9 lat z pojedynczej rośliny jest tyle co na tym zdjęciu

czyli jakiś metr - półtora kwadratowy. Rośnie u mnie nad samym rowem, kilka razy był zmulony. Może to go powstrzymuje przed większą ekspansją...
dla porównania wydmuchrzyca piaskowa, która była wsadzona w podwójnej donicy w grunt, po pierwszym zamuleniu z niej uciekła i w teraz już chyba jakieś cztery lata z pojedynczej kępki zrobiła cztery metry kwadratowe. Musimy ją wykopać, ale nigdy czasu nie ma, no i nie wiadomo jak się do tych wykopków zabrać

U mnie Pani Wiosna też coś zostawiła, jak łoś tylko pachnące omiotła połą swojego zielonego płaszcza ogród i czym prędzej się ulotniła.



Mam lenia, a może depresję? Lepiej brzmi jestem słońcolubna, lub słońcozależna. W ogrodzie za zimno, mokro, ma być mróz, więc mam zamiar jeszcze zabezpieczyć nowe krzaczki, które już wypuściły zielone pączki.