Na Was jak zwykle można liczyć niestety weekend nie był ogrodowy. Kilka dzisiejszych fotek.
Na czereśni pojawiają się już pąki

marzena napisał(a)

miło Was widzieć

moje magnolie zaczyną kwitnąć... właściwie nadal nie wiem, jakie mają nazwy

BordowA to Susan, biała, to jakaś stara odmiana, takę widzę w okolicy, ale nie wiem jak się nazywa....z pewnością cieszy kwitniem

Ogród Śląski w Świerklańcu...

Siedzę w domu zasmarkany to przynajmniej przegląd parapetów zrobiłem

Pomidory koktajlowe Maskotka Co roku sobie obiecuję że nie będę ich wcześnie siał a wyszło jak zawsze




Piekielne papryczki od Ewy Te przynajmniej rosną powoli

I jeszcze jedna:

I druga rabata:









Na zdjęciach widać każdą niedoskonałość

Ewuś 777 widząc jak to wiosna , radze potrzymać te powojniki nowe trochę na balkonie, czy tarasie, trochę pohartować.W ubiegłym roku w kwietniu posadziłam zaraz po kupnie Vyvyan Pennell - do gruntu.Potem byli ogrodnicy i
- 5 stopni.I nawet pąki nie przymarzły.Także dał sobie radęAle można się wstrzymać.
Ja w tym roku z nowym Nelly Moser poczekam
narcyzkowo

I mój domek w kropli deszczu

I dla Gabrysi jeszcze inna odmiana buka, tym razem z mojego ogrodu. Buk 'Purple Fountain'

Ma dobre 6 m wysokości, więc już nawet nie jestem w stanie go pryskać i rośnie jak głupi już 8 rok Na razie niestety jeszcze bez liści, bo one startują dopiero w maju. Tak wygląda w sezonie

Witam Serdecznie,

Podczytuję forum już od dawna. Teraz ośmieliłam się dołączyć gdyż okazało się że bycie ogrodnikiem-amatorem znacznie mnie przerasta i potrzebuję lekkiej pomocy.
Mam ogródek, "ogródek" raczej gdyż ogrodem nie wypada nazwać 30 cm ziemi wysypanej na podziemnym garażu. Ma bardzo niewdzięczny kształt litery "L".



Do tej pory (mieszkamy tu kilka miesięcy) udało nam się założyć płotki lamelowe, moim zdaniem paskudne, ale niestety to jedyny sposób by odgrodzić się od parkingu, śmietnika i ciekawskich spojrzeń sąsiadów. Wymieniliśmy trawę - ta posiana przez developera do niczego się nie nadawała i dosypaliśmy ziemi na całej powierzchni ogródka gdyż okazało się że w niektórych miejscach ma zawrotną wysokość 15 cm..

W tym roku planujemy położyć większy taras i posadzić trochę zieleni. Niestety ze względu na ograniczony, studencki budżet możemy zająć się tylko kawałkiem ogródka. Na dzień dzisiejszy ta część wygląda tak:



Planowałabym coś takiego:



Ze względu na beton sadzić mogę jedynie w donicach i skrzynkach. Słońce na tarasie jest na dzień dzisiejszy od około 11 do 17. Płotki zaczynają rzucać cień od godziny 12. Latem robi się tu Sahara, zwłaszcza część która aktualnie wyłożona jest płytami nagrzewa się straszliwie. Dodatkowym utrudnieniem jest silny wiatr który potrafi przesunąć ciężką huśtawkę.

Chciałabym posadzić w skrzyniach i donicach rośliny wieloletnie, zimozielone. Fajnie by było gdyby trochę odgrodziły mój skrawek ziemi od sąsiada. Po płocie oddzielającym nasze ogródki chciałabym puścić winobluszcz. Bardzo podobają mi się cyprysy, jałowce, karłowate odmiany sosen i świerków. Nie wiem czy takie rośliny są w stanie przetrwać ciężkie warunki jakie panują na moim tarasie. Dlatego szukam czegoś co lubi słońce, wiatr i co do czego są jakieś szanse że przetrwa zimę w skrzynce. W górny lewy róg chętnie posadziłabym większą roślinę (50 l donica wystarczy?), to miejsce jest bardziej zacienione, choć nie osłonięte od wiatru. Zdaję sobie sprawę że sadzenie czegokolwiek na moim tarasie jest wielkim eksperymentem i wiele roślin może po prostu się tu nie przyjąć. Jednak bardzo marzy mi się trochę zieleni więc jestem gotowa zaryzykować.

Prosiłabym o porady jakie rośliny mają, choć minimalną szansę się u mnie przyjąć i w jaki sposób najlepiej je pielęgnować.

Pozdrawiam,
Asia.

Forsycja zaszczepiona na pniu 'Maluch' w końcu jasna pani świeci





I magnolia 'Genie' kupiona u Koniora w ubiegłym roku - zaznaczam- nie dla mnie, nie zawiodła mnie, bo mimo młodego wieku, pięknie zakwitła




Trochę wokół niej łyso, bo wszystko jeszcze schowane w ziemi Tam jest posadzona trawa 'Red baron', ale jeszcze nie wystartowała i chyba będę musiała dać jej nowe towarzystwo zimozielone

Kasya napisał(a)

Aż sobie westchnelam na widok ostatniej fotki
I jeszcze bardziej niecierpliwosc dokucza
No może teraz juz od środy będzie w końcu ciepło...

Ma być cieplej. Teoretycznie.

barbara_krajewska napisał(a)

Ach, ta nasza kapryśna wiosna!

Bardzo zimna i kapryśna.

BusyBee Tak popatrzyłam skąd jesteś-Podlasie.Niedaleko mnie.U mnie clemki dają radę choć mieszkam tez na wschodzie. a tu u nas zimy potrafią być mroźneMłode na początki pierwszy rok, robiłam kopczyki, potem wczesna wiosna je odkrywałam.W tamtym nic nie okryłam.A sporo dokupiłam,ale zimy nie było. Jak pisałam w większości mam je posadzone od południkowo -wschodniej strony,ale wiatry tez tam bywają .
Absolutnie za dużo nie wymagasz.Coś odpornego, różowego i długo kwitnącego to może Vilde de Lyon zobacz taki jest

Kaiser jest cudny,,juz czekam na jego kwitnienie



nawet jak przekwita jest cudny

Gabrysia_ napisał(a)

Uff...znalazłam tylko mało widoczne są,nie masz innej fotki?
Bo zaczynam się chyba przełamywać

Mam świeże z dzisiajLiści nadal brak, śpią w pąkach

Agania napisał(a)

Ale cudownie u Ciebie, podobają mi się te rabatkę w kostce i kulasy górą

Dzięki Agania Mnie oczarował Twój spektakl magnoliowy i sasanki.
U mnie zaledwie jedna magnolia a sasanek wcale - mus nadrobić
Kwiatuch malutki dla Ciebie

próba układu na rabacie to jeszcze nie to.

To jest moje Twoje ulubione zdjęcie.

Zakręciłam trochęmoje twoje

lojalna_-Jolu ; jona -AsiuWitajcie!1
Pomimo zimnicy wiosna nie ustaje, i ciągle się ładnie rozwija.To cieszy
Coraz więcej kolorów w ogrodzie przybywa i roślin wychodzi z ziemi .
Mojego ogrodu może nie znacie jeszcze tak, ale staram się ,żeby w nim było zawsze coś kwitnącego i to od początku wiosny do późnej jesieni.Lubię kolorki i różnorodność
Gocha -MałgosiuWidzisz , wczoraj miałam zaplanowane mocowanie tych nowych podpór,ale tak zimnica była.I na przemian deszcz,śnieg, słońce,mąż wygonił mnie z ogrodu. I nic nie zrobiłam.Ale to nic ,co się odwlecze to nie uciecze.Mam nadzieję,że pogoda pozwoli w tym tygodniu je zamocowywać, bo wielkokwiatowe już ładnie rosną
zawitka Moje powojniki rosną w takich miejscach,ze na dole zawsze coś rośnie. to nic już im nie trzeba.

clematis Maidwell Hall

Marhham s Pink tez się szykuje do kwitnienia

Jeszcze mam jeden powojnik Rosy O'Grady, przechodząc po ogrodzie zobaczyłam etykietę, to też wczesny i niedługo będzie kwitł
Tulipankowo się robi coraz bardziej

i jeszce 3 trzmielinki na pniu kupiłam, każda innej wysokości. Do rabatki lawendowej