Sebek któregoś dnia przy okazji zakupu oprysku patrzyłam cebule w ogrodniczym, owszem były krokusy, narcyzy, a tulipany tylko takie zwykłe... a ja chcialam liliokształte, papuzie, zielonokwitnące, strzępolistne... takich nie widziałam. Niestety nie ma u mnie dużych marketów typu Obi

, najbliższy jest 80km. Więc jak się mieszka w takiej dziurze (choć do niedawna to miasto wojewódzkie) trzeba się posiłkować internetem.
A pomysł z przysypaniem zasychających krokusów żwirkiem wykorzystam