Eluś, współczuję budowy za płotem...
Ale może będziesz miała fajnych sąsiadów - z ogrodniczą pasją

A ja bym już sadziła szczelny żywopłot, jakby co z sąsiadami można się spotykać niekoniecznie przez płot. Ale lepiej nic nie widzieć.

Życzymy fajnych sąsiadów
a głośnej muzyki to teraz wszędzie można się nasłuchać, młodzież miała wakacje i dawała czadu, moi sąsiedzi w pracy też dawali po basach, , jednego dnia już nie mogłam przesłuchać ani spokojnie pracować poszłam więc i mowie, że ja nie chcę tego słuchać bo lubię inną muzykę... poskutkowało aha drzwi otworzyła mi mamusia...to ona tak głośno słuchała aż mury drżały

Danusiu - nie sadzę, bo nie szczególnie lubię ścianę z tui, a znając upodobania większości to i tak pewnie powstanie taki zielony płot od strony sąsiadów. Niech im rośnie na zdrowie.
A może trafię na fajnych sąsiadów to wtedy nie ma potrzeby tak szczelnie się odgradzać - i mam nadzieję, że właśnie taki będzie scenariusz.

No pięknie u Ciebie

widoczki mam nadal bajkowe

Jaszcze miesiąc temu byłam przekonana, że przesadzę tego krzaka pod las. Teraz jestem wniebowzięta, że u mnie kwitnie. Ma u mnie dożywocie - tyle, że w innym miejscu.

To są chyba astry - tylko te wysokie. Według mnie świetnie się nadają na tło, bo mają ponad metr.

Ładne, ale ich dół chyba nieszczególny. Masz je czymś Ell maskującym podsadzone?
A JAKIE ŚLICZNE MOTYLKI!

myślałam, że ten hamak to fotomontaż, nawet byłam przekonana. Zabawne zdjęcie.