Ilono, ależ zawracaj kobieto Cieszę się, że mogę chociaż trochę pomóc Wskakuję z dużymi przerwami na ogrodowisko, bo dzielę się kompem z M. Nie wiem czy irysy zagłuszyły by róże, bo i jedno i drugie bardzo się rozrosło w jednym sezonie a było blisko posadzone. Uwielbiam te smukłe irysy holenderskie. Po jednym sezonie rozdzieliłam na kilka kęp.
Moim zdaniem długo zachowują fajne zielone liście.
Tak na szybko znalazłam zdjęcie małych irysów otrzymanych i wsadzonych u mnie przez moją mamę
Zdjęcie z początku października 2014 - to te zielone po lewej stronie na końcu runianki, przed żurawką obydian (chyba zagmatwałam)
i te same z połowy listopada 2014
Dzisiaj zadołowałam w donicach moje ciemierniki ale bojąc się przymrozku znowu je wstawiłam do wiatrołapu.
W przyszłym tygodniu zaczynam przesadzanie, zaczynam od borówek ( wiem, że tego nie lubią ale nie ma na co czekać) później różaneczniki 3 sztuki, wielki cyprys - tego się najbardziej boję czy dam radę i róża i na tym koniec jeśli chodzi o wiosnę (chyba) Później następne kroki
W Makowie kwitnie kilka krokusów, kilka przebiśniegów ale zdjęć brak jutro muszę je uwiecznić w końcu są pierwsze tej wiosny
a tymczasem zdjęcia z 10 marca 2014
Vivo, ciachnij tego derenia przy ziemi, odbije młodymi czerwonymi pędami.
Będzie młodszy.
Bergenie i kiścienie - mistrzostwo na wrzosowisku.
Czy Ty byś otrzymane korzonki maków i piwonii, i ciemierników (w torfie z zakupów internetowych) posadziła do ziemi czy do donic. Bo ja nie wiem. Ciągle nie wiem, jak zrobić, żeby było dobrze.
Witajcie.
Byłam ostatnio u Taty z wizytą i załamałam się patrząc na thuje i inne iglaki w ogrodzie. Brązowieją mocno - z daleka wydaje się, że na końcach igieł, ale kiedy przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że sprawa jest poważniejsza. Czy da się je jeszcze uratować? Czy to choroba czy być może wynik zeszłorocznego suchego lata i jesieni? Tata raczej tych wieloletnich już iglaków nie podlewał...
Aniu, dużo o niej nie mogę powiedzieć, bo mam ją dopiero od wiosny ale już widać, że to róża bardzo, bardzo zdrowa. Kwitnie w dużych bukietach i kwiaty trzymają się bardzo długo. Gdybym potrzebowała kupić żółtą różę kupiłabym więcej. Kupiłam dwie ale jedna nie przyjęła się, co zdarzyło mi się pierwszy raz odkąd sadzę róże. Teraz już miejsce zagospodarowałam i nie mam gdzie dosadzać.
Zdjęcie z lipca
A tu z października. Jak prawie każda róża ma wtedy ciemniejszy kolor. Jest prawie miedziana. Zobacz jakie zdrowe liście jesienią.
Obejrzałam raphsody in blue i edenkę w różnych ujęciach. I zrewidowałam swoje poglądy - trzech mogę tam jednak nie zmieścić. Niestety nie dokładnego mam zdjęcia, ale w tym miejscu będzie rosła Blue.
Pergola osłaniająca butlę gazową, przy której będzie Blue, składa się z trzech części. Najdłuższa, zacieniona, będzie obrośnięta przez trzmielinę i podsadzona hortensjami Vanilia fraise, przy środkowej została posadzona edenka i dwa clematisy, przy trzeciej posadzę jedną tylko Blue, a chciałam trzy, i dwie lions rose. Nie jestem do końca pewna, czy będą pasowały kolorystycznie, ale jeżeli nie, przesadzę na rabatę bylinową.
Pozostałe dwie Raphsody trafią obok pergoli prowadzącej do warzywnika.
Na ok. 2 metrach powinnam zmieścić jasminę, clematis Etoile Violette i pomiędzy nimi raphsody. Tak mi się wydaje
Kwiatuszki zostaw, śliczne są i cieszą oczy. Może w tym roku też będę miała takie kwiatki