Magda kazała trupy z szafy wyjąć na widok publiczny.
Z daleka jeszcze nie wieje grozą:
Brak ogrodzenia mnie irytuje, w dodatku w zeszłym roku kładli światłowód wzdłuż działki i skopali mi trawę - trawa była dosiana, ale słabo podlewana kiepsko wzeszła.
Ale plan jest taki, by pojawiło się tu fajne ogrodzenie z gabionami. A między nimi nie wiem co będzie - być może siatkowe panele porośnięte bluszczem.
Ale z bliska może źle wpłynąć na wrażliwsze osoby.
Oto trup nr 1. Tak się wstydze tego trupa, że zaraz zdjęcia usunę, bo muszę o tym koszmarku szybko zapomnieć.
A oto trup nr 2
Tu wygląda jeszcze jako tako. Teraz - masakra - ścięte trawy i trytomy, które wyglądają jakby to były już ostatnie ich chwile.