Ania
01:09, 26 sie 2014

Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 680
Kasiu Karbid, ja tak przegoniłam nornice, robiłam tak:
kupiłam puszkę karbidu, po kawałku wkładałam w dziurę, tak na głębokość palca, później wlewałam trochę wody, jak zaczęło się porządnie dymić zakrywałam dziurę ziemią, nad tym miejscem unosił się delikatny zapach i dym karbidu, a ja do następnej nory lub miejsca gdzie widziałam korytarz nornicy, nawkładałam tego dość dużo w całym ogrodzie, akcja została powtórzona może ze 3 razy w odstępach ok 1-2 tygodni. Wygoniłam krety, nornice i żaby - jednak te ostatnie wróciły na szczęście. Uważaj tylko bo karbid bardzo śmierdzi i jest dość żrący dla nosa, więc ostrożnie i możliwie jak najdalej trzymaj twarz od dymu. Też mam yorka takiego jak Twoje więc ciekawskie stworzenie musi wówczas w domciu siedzieć
Pozdrawiam
kupiłam puszkę karbidu, po kawałku wkładałam w dziurę, tak na głębokość palca, później wlewałam trochę wody, jak zaczęło się porządnie dymić zakrywałam dziurę ziemią, nad tym miejscem unosił się delikatny zapach i dym karbidu, a ja do następnej nory lub miejsca gdzie widziałam korytarz nornicy, nawkładałam tego dość dużo w całym ogrodzie, akcja została powtórzona może ze 3 razy w odstępach ok 1-2 tygodni. Wygoniłam krety, nornice i żaby - jednak te ostatnie wróciły na szczęście. Uważaj tylko bo karbid bardzo śmierdzi i jest dość żrący dla nosa, więc ostrożnie i możliwie jak najdalej trzymaj twarz od dymu. Też mam yorka takiego jak Twoje więc ciekawskie stworzenie musi wówczas w domciu siedzieć

____________________
Ania z zielonego Wzgórza
Ania z zielonego Wzgórza