Tak się złożyło, że byłam na Bali. W jedynym wolnym od pracy dniu, postanowiłam pojechać do Ogrodu Botanicznego, spodziewając się, że znajdę tam wiele ciekawostek botanicznych.
Warto powiedzieć, że ogród botaniczny znajduje się w centrum wyspy, wysoko w górach, na wysokości ok 1500 m.n.p.m. Jak ładnie określa to przewodnik - pogoda jest nieprzewidywalna, co oznacza wilgoć... Wilgoć wszędzie i zawsze... No ale nie narzekamy, tylko zakładamy kurtkę, trampki, które i tak zaraz przemokną i idziemy do wilgotnego lasu deszczowego...
O tak bardzo wilgotnego...
Kto poznaje? palmy, szeflery, filodendrony, widliczki... U nas rosną w doniczce, a tu tworzą gąszcza, przez który przedzieramy się z dużym trudem.
na gigantycznych drzewach rosną epifity, tutaj widać sens różnych strategii roślin konkurujących o dostęp do światła. Na dole jest całkowicie ciemno i mokro...
Fantastycznie wielkie paprocie epifityczne - to Asplenium.
A na mnie największe wrażenie robi las z drzewiastych paproci.
cdn...
przy buksiku, lawenda która rośnie między buksami też dostała po czuprynie.
