anka_ napisał(a)

Bożenko co do tej nieszczęsnej rabaty to jedno jest pewne- ałycza idzie do skasowania.co do reszty to mam taki mętlik w głowie, że ho,ho... Dwa dni temu jakby był gotowy teren to posadziłabym świerki, wczoraj żywopłot z grabu, dzisiaj ..... już sama nie wiem.... Chyba z ostateczną decyzją poczekam jak będzie usunięta ałycza, ale muszę zamówić koparę.
Co do jeziorka ( kochana Bożenko pięknie nazwałaś tą moją kałużę ) to ja za bardzo bym nie chciała faszynować (duże koszty i kłopoty techniczne), ale przede wszystkim boki muszą być stabilne. Zobaczę jakie będą wahania wody i jak to wszystko będzie się układać. W okolicznych stawach, w tym naszym starym, różnice nie przekraczały 0,5m. Jak będzie w tym zobaczymy.

Jesli świerki to tylko serbskie ale one potrafia bardzo wysokie urosnąc wiem bo mam wielkie.0,5 m to niezbyt dużo. Nie mam pojęcia czym brzeg umocnic.

Iwonka, dobrze że chociaż przez kilka dni dane mi było podziwiać piękne widoki górskie i świeżutki puch
w tej chwili strasznie wieje wiatr i jest mega ulewa.
Kasia , kupiłam ją kilka lat temu w markecie budowlanym LM
Gabrysia, w realu róża ma takie same kolory jak na zdjęciach
jeśli chodzi o zimę to bardzo lubię i na zdjęciach i na żywo, i spacery w doliny zimową porą to raj dla duszy, nie mówiąc o sportach zimowych na które czekam z utęsknieniem.
Zbyszek, tak było na Kasprowym Wierchu, zamieć śnieżna i 16 na minusie, naprawdę nie widziałeś Tatr w zimowej szacie?

Wstawiam fotki tego dorosłego, odkarmionego, wypasionego delikwenta z 2012, tutaj, żeby zachować ciągłość wywodu (potem usuń albo nie):



Nowe zrobię.

Rench napisał(a)

U mnie też wieje straszelnie od wczoraj,śnieg w śladowych ilościach.
Mój ciemiernik zmarnowany,szkoda że go nie ścięłam na święta....
Hiacynty mi wylazły spod ziemi przed mrozami,myślisz że już po nich ?


A Ty co tam fajnego pitrasisz,pochwal się W takie dni,to ja lubię w kuchni pograndzić
Pozdrówka

w tygodniu robiłam drożdżówkę Joli ze Szczecina z wiśniami i kruszonką a tak to mało co dla mnie jednej dużo nie potrzeba piszesz o liściach hiacyntów? myślę, że niemojego ciemiernika kwiatki też zmarzły, będą następne śnieg to pada dużymi platami to za chwilę to wszystko się topi, tak było o 14.30
widać jak sypie śnieg

Jeszcze kilka letnich fotek

Krys
Basiu, również dobrego w Nowym Roku życzę. Nie jest moim zamiarem zaskakiwać poprostu lubię czasem zrobić coś innego tutaj pomysł autorski, żeliwne zawieszki, brzydką ceramikę zastąpiłam decoupage na sklejce

naklejone na płótno serwetki w stylu vintage czekają na oprawienie w ramki


i każdemu wg. potrzeb

Karola, ptaszki oklejone koronką, szydełko zabiera mi zbyt dużo czasu, taka biegła w nim nie jestem
Vivo, cudeńka to u Ciebie w ogrodzie, ale różyczka też się znajdzie
tu muszę przyciąć szersze passe partout

Ewkakonewka, na wiosenne dekoracje ptaszki jak najbardziej
Mala_Mi- Aniu, Aganiu - zapraszam zawsze

Ziarnko słonecznika i przegryza smalcykiem
Kiedyś w tym dużym otworze była słoninka ale kociaki nocami wyciągały

I francuskie kawiarenki w klimatach ogrodowych do oprawienia, serwetki w stylu vintage

Znalazłam lipcowe zdjęcie skarpy przy domu.
Pisałam już o różnicy poziomu terenu. Na półtora metra od ogrodzenia z jednej strony mieliśmy skarpę o wysokości metra. Zastanawialiśmy się, czy zostawić jej powierzchnię do nasadzeń, czy wykończyć w inny sposób. W wyniku pewnego szczęśliwego zbiegu okoliczności okazało się, że nasza działka "wypluła górę kamieni". Tylko dzięki przytomności i bezkompromisowości męża udało się wykorzystać je do naszych celów.
Kamienie zostały połupane i obłożyliśmy nimi powierzchnię skarpy. Z niepokojem obserwowaliśmy, czy nie obsunie się przy gwałtownych ulewach, bo skarpa jest dość stroma a kamienie zagłębione powierzchnią wyobloną w ziemi. Osoba, która to robiła, wykonała z wyczuciem tę robotę. Po 12 latach skarpa trzyma się dzielnie, żaden z kamieni nie zsunął się

Przenoszę mojego posta od siebie na wątek specjalistyczny.. może się ktoś jeszcze wypowie...w temacie co irysy lubią najbardziej


Mariusz... ja też doszłam do wniosku, że to irys syberyjski i chyba Perry's Blue, któremu nikt nie powiedział, że on w oczku nie powinien rosnąć. Więc rośnie. Mam syberyjskie (pasuje też na Perry's Blue), kwitną w tym samym czasie, wyglądają tak samo. Jednym nikt nie powiedział, że na suche stanowisko się nie nadają (a tak rosną, tam sucho jak diabli, bo pod jodłami), a drugiemu, że w wodzie nie powinien... Rośnie w wodzie już od wiosny 2012r.
Przestudiowałam na fotach irysa żółtego i jednak ma inne liście. Jak spojrzałam na fotę gdzie widać jedne i drugie, to zdecydowanie liście inne.

Według praw fizyki bąk nie powinien fruwać, bo doopa za ciężka, nie te rozłożenie ciężaru, skrzydła za małe, , a fruwa.. konstruktorzy nazywaja to "prawem bąka".... lata bo nie wie, że nie powinien... a ja mam w oczku irysy, które rosną"prawem irysa"

Na górze ten w gruncie suchym, a na dole w wodzie.. kolor zależny od oświetlenia, obiektywu i takich tam.. ale są takie same.

Okazale rośnie na wilgotnej bądź nawadnianej rabacie, w bagienku i w wodzie, choć wodzie po kilku latach często marnieje. Lubi kwaśne i żyzne podłoże. Najlepiej przesadzać wiosną, latem po kwitnieniu, najpóźniej do końca sierpnia.
Roślina całkowicie mrozoodporna.

'Party Line'



Iris versicolor 'Between the Lines'



Kosaciec różnobarwny w odmianie

Kasi to Góry Stołowe skałki na Szczelińcu Wielkim moje młodzieńcze tereny łowieckie znaczy się wędrowne

te chyba już bardziej znane

ale super fotka
gdzie to ?

Ewa niech to będzie przedostatni raz

Joanna dorosły żywotnikowiec jest bardzo "bałaganiarski" to bardziej poplątany wysoki krzak niż drzewo


no i dogadaliśmy się w temacie jak głaz z głazem

Jolu, zrobiłam rysunki (bardzo nieudolnie, ale jakieś są)
Tak wygląda z tujami szmaragd i wiśnią umbrą



A tak gdybyś zrobiła ekrany przycinane - może być prosto jak po prawej lub z łukiem wklęsłym 2. i 3. ekran

Roślina mało wymagająca, przy wilgotnej żyznej glebie i na nawadnianych rabatach tworzy piękne, duże i zdrowe kępy. Preferuje też mokre siedliska, co nie znaczy że należy uprawiać ją w wodzie, choć i takie metody są czasem z powodzeniem praktykowane. Idealnie nadaje się nad brzegi stawów, sadzawek, strumyków i oczek wodnych. Znosi okresowe podtopienie oraz okresy suszy.
Przesadzanie co 3-5 lat, jak w środku pojawi się suche miejsce, po kwitnieniu, najlepiej do połowy sierpnia, ale nie w chwili suszy.
Roślina całkowicie mrozoodporna.




Bolestraszyce

Pozwolę sobie na krótkie wspomnienie lata bo choć zima dopiero się zaczeła to już tęsknię za żywą zielenią i słońcem.

bogumila_bienko napisał(a)

śniedek Saundersa...od trzech lat rośnie w doniczce.

Czy on potrzebuje wiele wody? Bardzo ezotyczny. Jak przechowujesz?