Alez pieknie u nas dzisiaj!! Az rece same rwaly sie do pracy w ogrodzie!
Obcielam trawy, podsypalam azofoska cebulowe.
A potem zabrałam sie za zurawki i zobaczyłam to:

czy to klątwa opuchlakowa? ze wszystkie moje 4 zurawki są bez korzeni??
w związku z tym musiałam zrobić to:

i mam przedszkole zurawkowe. Podlałam i okryłam ciepłą kordełką z włókniny
mam nadzieję ze przezyją.

Kasia i o to chodzi


jedna noc jeden dzień a w życiu jakby piękniej - noc była ciepła poranek też i efekt natychmiastowy











nawet uśpiony oczar coś zakumał

AgnieszkaW napisał(a)

Szalejesz Agatko, oj, szalejesz Buziaki i wracaj szczęśliwie

już jesteśmy

Malgosik napisał(a)

Dzisiaj

Ale ładnie
U mnie to nie wiem kiedy się doczekamDopiero wychodzą z ziemi

Kamajla napisał(a)

Śliczne kompozycje

anka_ napisał(a)

O matko kochana, słabo mi się robi jak na zdjęcie patrzę....


Wy to jednak kamikadze jesteście. Miłego odpoczynku.

W trzeci dzień to kolanko sobie potłukłam, ale to nie wina wysokości, tylko zjazd dla sprawdzenia zjazdu pod samochody, były szykany, ja ślepo pocięłam za eM, on przeskoczył przejazd przez jezdnię, a ja zaryłam kolanem, ból był, eM zwiózł mnie autem, bo kolano napuchło, dalszy przebieg był łzawy, ale nie zabrakło mnie w Cortinie, robiłam tylko zdjęcia

LATO

I na koniec perełki matki natury

Na początek kilka słów na temat powstania naszego zielonego skrawka na ziemi.

Początki ogrodu sięgają roku 2011, kiedy to wprowadziliśmy się do naszego nowego domu wybudowanego na "ugorze", jak pieszczotliwie nazywano kawałek niekoszonej łąki z trawą po uszy ale za to z przepięknym widokiem na podkarpackie góry i doliny w otoczeniu Czarnorzecko - Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego.

Jako, że od dzieciństwa wielką moją pasją była przyroda to zawsze marzyłem o stworzeniu własnej enklawy ciszy i spokoju, gdzie można zapomnieć o otaczających niepokojach tego świata, gdzie każdy czuje się bezpiecznie a gość który raz tu zawita z przyjemnością powraca.

Jestem jeszcze na początku mojej ogrodowej przygody i wiele lat musi minąć zanim nasza 20 arowa działka będzie przypominać ogród moich marzeń.

Jak dotąd nie udało mi się niestety uniknąć wielu błędów, dlatego wszytko co zielone w ogrodzie co roku dynamicznie się zmienia, rośliny wędrują a tu i tam przychodzą nowe.

Sądzę jednak, że z każdym razem wygląda to coraz lepiej i zaczynam zdawać sobie sprawę, że raz połknięty ogrodowy bakcyl zostaje już w nas do końca!

WIOSNA 2014













cdn...

Nad oczkiem...

Dziś delikatniejsze prace w ogrodzie - relaksacyjne: odsłoniłam kopce z róż, hortensji, bylin, traw, przycięłam na razie na 50 cm miskanty, nawiozłam róże,hortensje, rododendrony. Poprzesadzałam zioła do nowego zielnika, który powstaje pod tarasem. Trochę zdjęć wiosny u mnie.

buchanani i platan przycięte



ale napstrykałam

Miłego popołudnia!

kwitną wrzoście i krokusy


bzyczki już się uwijają...

myśle jednak że ta 2 gunerka to Tinctoria , ale nie pozbędę się jej bo to duża sadzonka i okazała sie bardzo ładna , roślinka ma już nową wielką donice i przebywa troszkę na balkonie . a 1 gunerkę dałam koleżance

Kolejne gwiazdy wczesnej wiosny...

Bardzo lubie te odbicia podwójne - specjalnie wyczysciłam szybę (jak juz poleżałam w hamaku )