Dziękuję Wam Kochani

Madzia - i ja życzę Ci wszystkiego co najlepsze ! I na Święta i na cały rok i na zawsze

wyglada, jak mieszanka amstafa ze sznaucerem, mniejszy od Soni i wykastrowany...biedny

lilia ... wielkie dzięki, miło to słyszeć na końcu odpowiedzi będzie Miłek
Mala_Mi....chyba teraz taki mi radosny avatar potrzebnyjak to z braku czasu i innych przeszkód mozna coś wymyślić z dekoracjami

Ula...świeta to głównie ludzie, atmosfera

Zielona...odwzajemniam i dziękuję

Gosiu....miałam bardziej kokoszkowo poszaleć, ale

Skula dzięki i wzajemnie

ana_art...no patrz, wywołano cię, jak uczennicę róż i ja lubię

Nikita...miło mi to słyszeć i ja pozdrawiam prawie świątecznie

Marzenko...ten avatar teraz mi chyba potrzebny dzięki za pochwały
gościom te bombki też sie spodobałyi zmiany w domu i w ogrodzie i Imperzownia i nowy psiak; juz u mnie pełno ludzi...

Danusiu...no to bardzo fajnie, że Tobie też się podobawspinaczka na drabinę była dla mnie, jak wspinanie na Mont Everest Miłek, to nowy piesek, ze schroniska, radosny i ogromnie miły, chyba zbyt miły, bo stale gryzły go inne psy i non stop był na kwarantannie, zatem w schronisku bardzo byli szczęśliwi, ze włąsnie jego wybraliśmy, jeszcze Saga czeka, ale trzeba to zrobic etapami, no i ja muszę stanąć na nogi, powolutku

zaczarowana...bardzo dziękuję, no bo to tak minimalnie wszystko i pozdrawiam również

makkasia...wielkie dzięki i całusy świateczne slę

polinka...tak, pasuje do nas, jak ulał

konstancja30...Izuś, jak miło, że mnie odwiedziłaś

rench...Reniu dziękuję zrezygnowałam z firan, zasłaniały fajne widoki za oknem i tak zdobyłam miejsce na dekoracje

Pszczółko...cieszę się ja niestety na diecie, zero cukrów, słodyczy i ciast, będę pic tylko 30% smietankę zartuję, ale wszytsko bez cukrów...ciężko!

laurowiśnia...jak to ciut może uratować święta

Sebciu...twoje sebuśkam uwielbiam zgapiaj

malkul...Gosiu pochwała mnie ucieszyła bardzo

Gosiu...dzięki, ale masz pięknie na święta..u mnie na planach się skończyło

Basiu....czyli czasami mam strzały w 10 zaraz go pokażę

Anabell...Haniu miło cię widzieć, bardzo dziękuję, mocno cmokam, tak, ten avatar jest mega pozytywny

nie gniewajcie się, że nie pobiegam teraz u was, ale jeszcze mam ciut obniżona kondycję, nadrobię, to pewne

A to on...Miłek, zgrali się z Sonią i wyciągnął Sonię z depresji po odejściu Dżagi
wiek do 3 lat, może mniej, powoli wszystkie pogryzienia znikają, rośliny podlewa sprzata za sobą, aż pół trawnika wyrywa skacze, to wszystko jest do skorygowania, on też się uczy i jest pojętny

Małgosiu!
Ogólne życzenia świąteczne złożyłam w wątku życzeniowym, ale Tobie jescze osobiście - wiesz, ze wszystkiego co najlepsze, dla Ciebie i całej Twojej rodziny!

popcarol napisał(a)

Anitko, najlepszego!

Karola, dziękuje i wzajemnie - naprawdę wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i Twojej rodziny

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Dziękuje i wzajemnie

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Siostruniu kochana od jutra mnie czas ściga więc już dzisiaj przychodzę
Buziaki dla całej cudnej rodzinki

Gosiaczku, dziękuję za życzenia, zwolnij trochę, ja przestałam się przejmować, ale klimacik u Was już świąteczny

Pszczelarnia napisał(a)

Ale fajne ozdoby na drzewku.

Ewciu
Odkąd zamieszkaliśmy w nowym domu, sukcesywnie zbieram bombki, staram sie żeby każda była inna, bo tyle jest ładnych bombek, a choinka zawsze jedna i gdzie to pomieścić!? To tak samo jak z ogrodem i różami- teraz to już utykać po jednej z danego gatunku bo miejsca brak, a tyle jest pięknych i chciałoby sie miec wszystkie
Zobacz ta jaka piękna

I ja życzę wszystkim Wesołych, zdrowych i szczęśliwych Świąt

Wszystkim Wam dziękuję za odwiedziny i zaglądającym gościom życzę wspaniałych i radosnych Świąt, pełnych miłości dla Was i i Waszych najbliższych

AgnieszkaW-piszesz o pięknej pogodzie Agnieś....dawno mnie nie było, o ładnej pogodzie już zapomniałam i wieesz, że białego puchu mi już brakuje
anka_-widoczki są fajowskie, ale tylko przez okno, bo wietrzycho szaleje od kilku dni....jaki masz zajefajny avatarek diablico
malgorzata_s...-uwędziliśmy jeszcze kiełbaskę
Marzena2007-już krokusy...u Ciebie wychodzą.....u mnie nie, bo późno wsadzałam, ale jak będzie tak jak jest mocno na plusie, to wiosna już za progiem
Bogdzia-w górach to teraz szaleńczo musi być, bo strasznie wieje, ale ja ciepło cię pozdrawiam
Mała-Mi-ja się cieszę, że mnie nie porwało....u mnie kosze wilinowe fruwają
zbigniew_gazda-widoki mnie zachwycają zawsze jeszcze z górami w tle
kasiek-szadzi już nie ma deszcz i plusowa temperatura rozmyła efekt szronu...to była tylko krótka chwila, którą na szczęście uwieczniłam w obiektywie i na zimę już czekam
grazyna-też pozdrawiam i macham do Ciebie
Madziarzeszów-ja już nawet nie wiem co się dzieje w ogrodzie
Napia-zdjęcia z ptasimi są najładniesze....nawet nie wiesz jak się cieszę z widoku sikorek
Urszula-Ula chwile uchwycone w przelocie, a wiesz piekielne wietrzycho wróciło i szaleje mi po ogrodzie, a w domu huczy i prądu niet
WilczaGóra-piękne grudniowe niebo z zachodzącym słońcem uwielbiam, tych pasteli też mi już brakuje
makkasia-nie narzekamy....na tę pogodę, bo nie mamy czasu

Ciepłe i serdeczne życzenia, aby światło choinki – symbolu radości z narodzenia Jezusa,oświetlało zawsze Wasze życie i pozwalało odnaleźć właściwą drogę

Bogdzia napisał(a)

Wypisz, wymaluj Strzyżyk radosnego oczekiwania na święta, pozdrawiam

Jutro Odpiszę na wasze posty. jusz nie będę musiał iść spać o 9. Jutro będą świąteczne fotki a teraz żegnam się jedną z nich. Najlepszego życzę.

Witajcie Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Dziś pokażę następne zdjęcia z północy ale nie będę się rozpisywał bo jutro jeszcze raz muszę wstać o 4 i do końca tygodnia wolne. Jutro więcej napisze. Cały czas jest ciepło ale były dwa dni zimowe, cały dzionek sypał gęsty śnieg i było przynajmniej 20 cm ale po dwu dniach, przyszło ocieplenie i wszystko spłynęło ale zrobiłem sporo nocnych zimowo świątecznych fot. Dziś tylko jedna dla zachęty zostawiam na Święta . Tydzień temu miałem wypadek na rowerze, przy 40 na godzinę wpadła mi pizza pod przednie koło i dachowałem, dobrze że było późno i nic za mną nie jechało, cały się obiłem ale najbardziej kolano ale już jest w miarę dobrze. Nie jeżdżę, bo przednie koło scentrowało się i muszę dać do naprawy. Tak poza tym wszystko w normie. Fotki są opisane więc już nie będę nic dokładał. Trza iść spać.

W niedzielę byłam w Krakowie na rynku, kiermasz bożonarodzeniowy z pierogami i grzańcem i różnością towarów. Jak to powiadają podróże kształcą przypatrzyłam ozdoby z masy solnej - dlaczego ja na to nie wpadłam - w kolejnym roku małe serduszka i gwiazdki do stroików już będą z własnej produkcji.

Nie mogłam się oprzeć na straganie maleńkim cacuszkom i moja kolekcja się powiększa







pozdrawiam już prawie świątecznie wszystkich zaglądających ogrodników

i ogrodniczo cieszę się, że pada bo było sucho, wiatr mnie denerwuje, strasznie narozrabiał
za to mrozek idzie i będzie ujemnie a nawet może w Nowy Rok spadnie śnieg co bym chciała bardzo !

Mala_Mi napisał(a)

Taaaa uzależnienie od kleju... w pistolecie

no nie wiem co w tym jest chyba powrót do dzieciństwa, dziś się na dodatek poparzyłam ale już wiem że naparstek jest sposobem na poparzenia przy klejeniu małych elementów.

Mało ogrodowo u mnie ale za to kolorowo jak w ogrodzie

zamieniłam w świeczniku świeczkę na bombkę i jest fajniej a na dodatek położyłam w regałach choć gdzie po jednej luzem bombce





choinka stożek dostała za dekorację kilka kwitków hortensji



wymodziłam wianek który nie mam jak powiesić


poprawiłam ten pierwszy który nie zawiśnie i musi się wspierać jedynie o kominek

Moje dzisiejsze ozdoby .. Wykonane pomiędzy jednym a drugim myciem podłogi z tego ceglowego pyłu

Chodziło o tego buka, zwyczajnego w formie płaczącej.
Musiał zostać kupiony.

Nadmienię, że był też cis złoty


Właściciel szkółki, Pan Ogrodnik posunięty w latach, młody duchem i tryskający energią powitał nas tak: "czemu zawdzięczam Państwa wizytę o takiej porze roku?"

Przybyliśmy po kresowego buka. Znaliśmy jego historię: zrazy do szczepienia Pan Sz. pobrał w parku podworskim niedaleko Dublan (Dublany - znana szkoła ogrodnicza założona przez Galicyjskie Towarzystwo Gospodarcze). Pan Sz., przedwojennie kształcony człowiek, ogrodnik płynnie mówiący po francusku, prezes miejscowego Towarzystwa Lwowskiego, będąc 7 lat temu "na wschodzie" zobaczył w parku starego buka płaczącego i pobrał zrazy do szczepienia.
Był nieco zdziwiony - może rozgoryczony, że wszyscy teraz kupują buki 'Purple Fontaine' a on ma prawdziwy okaz, tyle tylko, że "pendulę zielonego". Wykopał go z ziemi do donicy 2 lata temu a buk nie znalazł nabywcy ... . Od chwili szczepienia minęło 8 lat.

Opowieść chwyciła za serce Ta i buk został kupiony. Jak się mogłam sprzeciwić?
Przy okazji dowiedzieliśmy się o istnieniu w ZK pięknego ogrodu, gdzie rosną przedwojenne żywotniki, cyprysy, cisy i piękne drzewa, szczęśliwie nietknięte (to będzie wyprawa noworoczna) wyrokiem historii.

Jak nie kupić buka z paszportem, metryką i świadectwem pochodzenia?


Buk pendula został posadzony na końcu widoku od "dużej pergoli", w przyszłości otrzyma swoją tabliczkę:

Swoje tabliczki mają już zioła, drzewka owocowe i niektóre róże, jak np. taka od mojej siostrzenicy:

Życzę niezwykłych świątecznych radości,
niezapomnianego smaku
świątecznych przysmaków
i wciąż nowych możliwości
w życiu w nadchodzącym roku.
Tajemnica Bożego Narodzenia
niech wzbogaci łaską, napełni pokojem i radością,
a blaskiem swym niech oświeca
wszystkie dni nadchodzącego roku.
Całej cudownej Ogrodowiskowej braci najserdeczniejsze życzenia życzy Iwona