troszkę zdjęć znalazłam to wrzucam z przedziałki nr 3

ewakatowice napisał(a)

to Juzia wymienia to opisywana kostrzewa
a co pochwalę się

Baardzo mi się podoba!

Już trochę lepiej, nawet wyszedłem na chwilę żeby parę zdjęć zrobić. Nie dało się oprzeć świeciło słońce i pięknie było

zawitka napisał(a)

Uporałaś się już z tą szczeliną?

Juzia napisał(a)

No to mamy tak

Ilość hortensji zależy od odmiany.
Trawki...co Ci się spodoba i czy będzie pasowało do boku i donicy.

Kulki na dwóch sąsiednich rabatach dadzą spójność.

albo
Czy pod serba nie lepiej dać hortensji.. rozświetli trochę rabatę.. zielone kulki zielony serb..będzie smutno i monotonnie.

Pomysł kulek pod brzozami jest fajny, pomiędzy kulki zawsze można coś dać, a hortkę przy serbie.


Wracam rzucić okiem jeszcze raz na ten fragment rabaty.


Zamiast pęcherznic lepiej dać hortensje.... są dużo bardziej ozdobne

I jeszcze jedno przyszło mi do głowy

Nie znam się na brzozach. Mam swoje ale ich nie tnę.... tzn jedną co roku ciacham bo mi leży na wrzosach. Ale tak korekcyjne tylko.
Brzozy tnie się tylko pod koniec zimy (i nie za późno bo wcześnie rozpoczynają wegetację). Pasuje zadać pytanie do kogoś kto ma takie brzozy i je przycina na parasol... do głowy przychodzi mi Agnieszka z Jurajskiego, Alinka z ogrodu u stóp klasztoru.... Hortensja przyrasta dużo w sezonie, jeżeli też przyrasta brzoza, to czy jednak gałązki nie będą się plątać z hortensją?? Brzozy latem i jesienią nie przycinamy, czyli zostaje jedno przycięcie, a potem wszytko rośnie....

Po drugie czy jedno drugiego nie przytłoczy... zasada projektowania jest taka, że jedna roślina ma podkreślać urodę drugiej.. a tu będzie konkurencja.

Jeszcze ten żywopłot z cisa... mi to nie leży.... będzie wszytko za ciężkie..

Może jedna brzoza i po bokach hortki???

Już mnie nie ma.. nie mieszam.

eda napisał(a)

[

Już pisałam u mnie:
Dziś miałam sen. Śniła mi się piękna ... zima. Jakby za oknem jej było mało
Ale drzewa miało na gałęziach taką cudną szadź, że ten mróz wyglądał, jakby kostki cukru albo grubej soli ktoś poprzyklejał. I lśniący w słońcu śnieg. Tylko aparatu przy sobie nie miałam i nie mogłam sfocić. Ale ten obraz w głowie mi został. Może kiedyś w realu mi się uda złapać na zdjęciu taką zimę

Eda, twoje zdjęcia niczym z mego snu

W tle widać drzewa z parku przy starym pałacu ...

paniprzyroda napisał(a)

Bogusiu, pozdrawiam mistrzynię wysiewów u mnie też coś powschodziło, za to niezadowolona jestem z driakwi, bardzo słabo wyszła, nasiona kupowałam w tym roku. A ubiegłoroczną ismenę gdzieś mi wcięło nie mogę znaleźć

Miło Cię u mnie widzieć...białą driakiew dopiero wysiałam,też jestem ciekawa czy wyjdzie...w ubiegłym roku było zero wschodów.Cleome zaczyna się już budzić...z własnych nasion.

Juzia napisał(a)

To jest moje jedyne

no to zasluzylas na kwiatek

A to na pokrzepienie po przewalaniu wczorajszym dziś mniam Gorące smacznego

Juzia napisał(a)

Dziękuję

A ja myślę żeby rzucić trochę kamieni tam, parę kostrzew zielonych w kępkach rozrzuconych i właśnie Red Barona
Jak mi się nie spodoba, to zrobię kulki i carexy brązowe jak na rabacie obok

I też dobrze
Ja mam przy kałuży kamienie u siebie i mi się podoba, ale ja nie mam minimalizmu Ale dać tam red barona, no, no
Potem usunę zdjęcia

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Jak to jest słoneczne miejsce a takie ma być dla wrzosów to trochę niższe trawki niż miskanty są rozplenice. Skocznie kwitną na dokładkę Plan fajny

Rozplenice tam na rabatce 2x3 się Małgosiu nie zmieszczą. Ma ktoś zdjęcie ML, żeby tu wstawić? Bo ja mojego dopiero latem sadziłam, jest taki:
Nie jest wysoki, ma ok. 80 cm wysokości.

Robertop napisał(a)

Bogusiu, Pozdrawiam. Chrustem chetnie bym się poczestowal ale pewnie juz zjedzone
Gratuluje siewek. Ciekawe czy werbeny w gruncie (od Ciebie z zeszlego roku) wzejdą? Dwie stipy, ktore zalapaly sie w zeszlym roku daja radę Małe ale bardzo cieszą

Nie zgadłeś...chrustów jeszcze u mnie dostatek.Też czekam na te gruntowe werbeny i stipy...siewki zrobiłam na wszelki wypadek.

Efekt nudy

teraz wygląda jak ze skajki

W tle są zamioculcasy do przesadzenia...to od razu spytam (coby ogrodowo bardziej było)...w wysoką doniczkę je dać czy w niską ?

na podsumowanie:

Odmachuję .... i przesyłam moją produkcję ... spektakl się zaczyna - wprawdzie w domu, bo wiosna jeszcze daleko... ale jaka radość, że się udało




... a budka już zasiedlona - niestety, nie udało mi się uchwycić łepetynki w środku, jedynie na daszku posesji