Przeprowadzka odbyła się dziś z samego rana(w szklarni10 stopni) gdyż

kupułam ziemię beztorfową ale z domieszką nawozu naturalnego. I o ile wczoraj mi ten zapach trochę przeszkadzał to dziś rano popijałam wodę nie w kuchni ale jakby w chlewiku

Nie jest mi to obcy zapach ale są jakieś granice.
Ogólnie to nie używam ziemi torfowej. Do wysiewów zastosowałam z włókna kokosowego plus perlit na wierzch.
Ta też dobrze rokuje
Przy okazji pierwszy co trafił do szklarni.
Powinnam jeszcze dopisać, że moja szklarnia przylega do warsztatu który jest ogrzewany prawie codziennie.