Cudne te Twoje rodki. Szczególnie ten Peter Alan elegancik.
Catawbience Grandiflorum też mam od zeszłego roku. Jak będzie taki piękny jak Twój to będzie super.
Dobrze, że wróciłaś po dłuższej przerwie i pokazałaś piękną wiosnę
Masz ładne tulipany
Chwalę też klony palmowe, są przepiękne
A ja swoje mam dzięki Tobie, bo po podpytaniu, w jakich warunkach rosną Twoje, przestałam się obawiać mojej patelni.
Basiu,Grażynko - i ja dziękuję za miłe słowa i odwiedziny.
Cieszę się Grażynko, źe zdecydowałaś się na klony palmowe, bo to bardzo ładna ozdoba ogrodu. Żal mi mojego klonu Atropurpureum, którego straciłam parę lat temu, bo chorował.
A to moje nowe azalie, ponoć wszystkie pachnące Ja słabo wyczuwam zapach - może to po cowidzie? Limetta na razie „wędrowniczka”. Przymierzam ją w różnych miejscach
Piękne , zdrowe i zadbane Peter Alan skradł moje serce
Piszesz że masz zbyt słoneczny ogród na Rh, ja też od takiego zaczynałam, nasadziłam trochę drzew od południa i teraz mam trochę cienia dla Rh i azalii, azalie wielkokwiatowe to już mają go aż za dużo Niektóre nawet słabiej kwitną
Mój błąd, którego już nie naprawię - sadziłam wyższe okazy od sąsiada, by trochę uciec od wścibskich oczu, a powinnam była jeszcze choć cześciowo od strony południowej, czyli frontowej. Miłość do różaneczników przyszła później
Dla rh szukam po ogrodzie choć pojedynczych miejsc.
A Twoje kompozycje urzekają mnie co roku, azalia Persil jest na liście obowiązkowych zakupów w przyszłym roku.
Pozdr.
Elu, ten Twój Catawbience Grandiflorum to ma jakiś mocny, piękny kolor. Mój to blady przy Twoim.
Peter Alan cudny i inne też.
Widzę jeszcze sporo wolnego miejsca na rabatach. Na pewno pomieścisz na nich te azalie w donicach i oczywiście azalię Persil.
W moim pierwszym ogrodzie miałam Catawbiense G. takie jasne u Ciebie. Ten egzemplarz kupowałam u Ciepłuchy, więc nie sądzę, żeby to była pomyłka. Ale muszę powiedzieć, że on staje się coraz jaśniejszy w miarę rozwijania się pąków. Teraz jest już w kolorze jasno liliowym Dziś zrobię zdjęcie i później dołączę.
Mówisz, że mam jeszcze sporo miejsca do sadzenia? z powodu opuchlaków i walki z nimi (niestety chemicznej) usunęłam te, które one najbardziej lubią (oprócz cisowego żywopłotu). Inne mniejsze okazy poprzesadzałam lub usunęłam, jak większe zaczęły się mocno rozrastać. Basiu - minimalizuję sobie pracę odchodzę od bylin, bo te u mnie chorują na plamistość.
Pozdrawiam i życzę miłego, słonecznego weekendu.