Jedną rabatkę wybrałam do pór roku.. najłatwiejsza.. bo rosną rosną na tej rabacie głównie różne liliowce, jako dodatek posadzone są krokusy, tulipany, lilie (trochę irysów bródkowych), na końcu piwonia i niezapominajki które sie same wysiały. Są naparstnice, rudbekie, kosmos siarkowy.. ale są tam gdzie sie same posiało tak jak niezapominajki... kompozycja wykonana przez naturę. Widok siewek bardzo zmienny co roku.
Marzec
Kwiecień
Czerwiec
Lipiec
Potem zielone liście i siewki ... wiec foto nie wrzucam.
Konkretnie ma odmianę Elegans Snow. To ona. Mi się nie podoba.. ani biała, ani różowa (też mam). Lawendy tylko lawendowe są fajne Ale wszytko kwestią gustu
Zdecydowanie lepiej niż kurdupel To tak jak puszysta a nie gruba
My zamówiliśmy w internecie i wyszło taniej niż gdybyśmy sami robili Montaż oczywiście samodzielny.. jak wszytko. Łącznie z budowa dachu
Jakie frywolnie.. grabie to sprzęt ogrodniczy .. wiec na temat
Już nie pora na rewolucje ogrodowe.. chyba, że sadzić drzewka, pora jeszcze dobra, zwłaszcza na drzewka z donicy. ja sadziłam jeszcze w grudniu
Super, że już w nowym domku. My poszliśmy na dosłowny beton, bez kuchni i bez kawałka dachu i to zimą!!!.. dojazdy na budowę nas wykańczały czasowo. Aby przyspieszyć wykańczanie innego wyjścia nie było. Zyskaliśmy ponad 2 godzinny dziennie.
To badziewie chyba starsze jest od Ciebie Nigdy nie oglądałam tego .. i chyba nic nie straciłam
Bo chyba tym różni się posiadanie ogrodu od ogrodniczkowania. My ogrodniczkujemy..a by mieć gdzie mamy ogród
Nasze ciurkadło było robione wybitnie pod SPA dla ptaków i na szybko. Wykopane zagłębienie w ziemi tak by mieściła sie pompka, przyłożone większymi kamieniami i obsypane wkoło mniejszymi. Nie ma tam żadnego zbiornika, żadnej konstrukcji. Chodziło o to by strefa w której mogą taplać sie ptaki była płytka i dość szeroka. To nie jest dla ozdoby tylko dla ptaków. Oczywiście całość wyłożona folią. Sąsiadom zrobiliśmy ciurkadełko podobne do naszego, ale już z wbudowanym zbiornikiem, automatycznym poborem wody jak odparuje (my dolewamy z węża). Ale technologię to może przekazać mój maż, bo ja się nie znam na tym. Ja tylko kierowałam który kamień gdzie ustawić
Tak to robiliśmy.. innych fotek nie mam.
W szkole moich dzieci (podstawówka)a kiedyś i moja ,z dziewczynami utworzyłyśmy ,sobie kółko artystyczne ,teraz akurat robimy rzeczy na kiermasz ,świąteczny .
Czasu ,mamy tam nie wiele ,bo 2,5 godziny raz w tygodniu ,ale coś tam powstaje ,szkoda ,że aparatu nie zabrałam ,ze sobą .Ja zrobiłam 4 wianki z szyszek ,jedno drzewko z szyszek i jedno z mchu ,a w domu ,żeby podgonić ,zrobiłam dwa drzewka i wianek ,mam nadzieję ,że się sprzeda ,start w niedziele (wybory) .Kasa idzie na dzieci ,np ;nagrody
Przyszłam roże obejrzeć, bo też ukorzeniam.
W przyszłym roku powinny zakwitnąć,tylko nie zostawiaj ich tak w donicach na wierzchu bo zmarzną,chyba że już zasadziłaś bo nie doczytałam
Napisałam wczoraj długiego posta i mi zjadło przed wysłaniem, pisałam z doskoku i co jakiś czas..
Teraz skrót.. może i dobrze, bo nie będzie poematu.
Gwiazdy lubią spadać .. ale trzeba pomyśleć szybko życzenie.. ponoć sie wtedy spełniają
Surmia byłą piękna, a teraz jest normalna.. trudno.. los tak chciał.
Rabata przy ognisku i mnie zaskoczyła.. naliczyłam ponad 13 gatunków samosiewek.. budleja, szczypior, dwa rodzaje rudbekii, kosmos, stipa, rozplenica, szałwia, przetacznik, kleome (różne kolory), przewrotnik, dziewanna, jeżówki, bratki... i na pewno czegoś zapomnialam.
Co do oczka, a w Twoim wypadku stawu.. to już lepiej pytać Mariusza z Przyjaznego.. on jest fachowiec. Moje jest wyłożone folią i to sztuczny twór.. u mnie nie ma szans na naturalne oczko. Popełniliśmy sporo błędów przy budowie.. ale to chyba jak z domem.. pierwszy jest nie do końca udany. Szczególnie, że mieszkało sie w bloku przez prawie całe życie.
Z moich obserwacji wiem jedno, że staw bez filtra trudno wykonać, by woda była czysta, szczególnie jak sie ma tak dużo ryb jak ja.. niestety odłowić ich się nie da.. małe wyłapujemy na płyciźnie, ale te duże to tak sprytne, że bez spuszczenia wody nie ma szans. Mnożą sie na potęgę.. dlatego wpuściłam tam złote orfy.. maja wyjadać młody narybek. W tym roku chyba to zadziałało, bo już takeigo przyrostu naturalnego nie stwierdziłam. Problemem są też karpie koi w oczku, bo podjadają lilie i wygrzebują wszytko z doniczek.. Rośliny bez ziemi rosną słabo i co roku muszę wyciągać doniczki by uzupełniać ubytki.
Doniczki ustawione na macie z włókna kokosowego... wczepiły się przez otwory w donicy do tej maty i już sobie bardzo dobrze radzą i bez doniczek. To znaczy doniczki są, ale rośliny wrosły w matę.. i rosną bardzo dobrze.. pomiędzy matą i korzeniami zbiera sie chyba jakiś muł któy odżywia rośliny. Wniosek mam jedne, jak sie chce by oczko zarosło roślinami to warto na półkach i na brzegu dać matę/siatkę z włókna.
Największy mój błąd to za wąskie półki.. a może nie mój tylko ekipy którą wynajęłam by pomogła wykopać dół. Sprzęt ciężki nie miał jak wjechać i trzeba było kopać ręcznie Pierwotnie oczko miało ładne szerokie półki.. miało być mniejsze, mostek przez środek i takie tam.. Niestety pomocnicy źle zrozumieli "wyrównać jeszcze ładnie półki i koniec roboty". Wyrównali półki.. ścinając je pod skosem!!!! Wtedy pierwszy raz słyszałam jak mój maż na kogoś krzyczy
Ratowaliśmy co sie dało... ograniczała nas ilość miejsca i szerokość folii..
To już w trakcie ratowania tych nieszczęsnych skosów.. widać na zdjęciu. I widać ile musieliśmy jeszcze podkopać, aby dało sie zrobić jakiekolwiek półki.. Doszła jeszcze wełna mineralna która je zwęziła. I widać jakim sposobem kałuża wyszła ogromna.. Zasypać sie tego już nie dało
Na teraz tyle, bo muszę wracać do pracy..
Rabata przy samym tarasie. W sierpniu z bólem serca pożegnałam wierzbę iwę, która przez 2-3 miesiące miała piękne liście, a potem dopadały ją wszelkie możliwe choróbska I tak co roku. Z tej rabaty zostały mi jedynie 4 sztuki trzmieliny. Świerki nidiformis też pojechały do moich rodziców na działkę.
Z siania piwonii to bym sie chyba ich nigdy nie doczekała.... próbuję z jednego kłącza.. i też mnie szlag trafia, bo na jedna piwonię z takiego kłącza czekałam 5 lat. Standard 2 lata. Ale jedną kupiłam na wyprzedaży, zdechłą, jesienią bez odmiany bo wymieszane za jakieś grosze.. i ta zakwitła już w pierwszym sezonie
Jak sie chce piwonie to najlepiej zamawiać w sprawdzonych źródłach lub przez podział od znajomych. Ale one dość długo przyrastają by nadać sie do podziału. Najlepiej kupować już w doniczce. I nie sadzimy głębiej niż rosła, bo nie będzie kwitła tak szybko.
Moja pierwsza piwonia.. od mamy