Ogródek Iwony
21:51, 14 lis 2014
Ma na imię Tola (takie imię już miała, jak ją braliśmy). W zeszłym roku miała młode - mój syn powiedział, że następnej porodówki nie przeżyje - 6 szczeniaków u niego oszczeniła w nocy w pokoju
5 czarnych podpalanych i jeden po innym ojcu chyba, biały z czarną łatką na oku. Śliczne psiaki były, moja mama wtedy umierała, a japo tym wszystkim miałam zajęcie i pomagało mi to wyjść z depresji. Ale teraz szczepimy ją co pół roku, bo mi żal psiaków i zmartwienia, czy następne małe znalazłyby dobry dom 


