Myślę, że za duża jest ta rabata - może coś takiego?
Według mnie kostka powinna iść jedną linią, nie żeby była raz prosto, raz falowanie
Numerki oznaczają
1 - ten buk co pokazałaś albo jakiś bonsai
2 - rododendrony
3 - hortensje limelight
4 - plama z żurawek citronelle - albo przynajmniej jakichś jasnych
5 - kule z bukszpanu
6 - zawijasek z bukszpanu
7 - jakaś mała fontanna albo coś na pniu - jak cis.
Proporcje roślin są chyba w miarę dobrze dobrane - być może 2, 3 i 5 może wejdzie po 5 sztuk
Chodzi o to, żeby róże po prostu nie miały kwaśnego odczynu gleby, bo kora jednak go zmienia na właśnie ten - ale to pewnie gruba warstwa - a jeśli ta jest odleżana to pewnie ju straciła te właściwości - szczególnie ta drobna
Ale kora nie ma aż takiej mocy nic im nie będzie a i chwasty nie będą szybko wyłazić
Sebku, faktycznie, taka sama doniczka, choć sam krzaczek w tym lirojowskim wydaje mi się bardziej zwarty. Za taką cenę kupiłeś - nie do wiary. To nie ma sensu jechać do LM, skoro masz tańsze źródło. U mnie nie mam w okolicy Auchana, musiałabym jechać ok.50km i mieć pewność, że jest po co.
Pierwszy raz akurat na takie trafiłem - niedawno je ciąłem w kulki i już są gęściutkie - Chyba troszkę większe niż te co są z LM - widziałem też tam
No ale cena jednak o to 20 złotych mniejsza....
Normalnie mi nie uwierzycie - hortensje co wymarzły mają pąki!!!
Ale było moje zdziwienie podczas plewienia - jedna co jest mniejsza ma 6, większa ma chyba 12
Tutaj ta mniejsza
Jutro rankiem naleję im florovitu - albo nawozu niebieska hortensja? Jak myślicie ?
Ale mam radochę
To niesamowite! Miło usłyszeć taką niecodzienną wiadomość.
Chodzi o to, żeby róże po prostu nie miały kwaśnego odczynu gleby, bo kora jednak go zmienia na właśnie ten - ale to pewnie gruba warstwa - a jeśli ta jest odleżana to pewnie ju straciła te właściwości - szczególnie ta drobna
Jak na to patrzę to chyba odległości są dobre według mnie - najwyżej czymś tam podsadzisz
A ja już zgłupiałam, bo każdy mówi co innego. Mam książkę o różach w której jest napisane, że cieńka warstwa kory jest ok. Tak samo powiedziała mi pewna doświadczona ogrodniczka. Twierdziła, że kora do 4 cm niczemu nie zaszkodzi. Słyszalam też głosy na nie. Nie wiem co o tym sądzić.
Jest taka fajna kora mielona ..... jak najbardziej tak !!!
Jak na to patrzę to chyba odległości są dobre według mnie - najwyżej czymś tam podsadzisz
A ja już zgłupiałam, bo każdy mówi co innego. Mam książkę o różach w której jest napisane, że cieńka warstwa kory jest ok. Tak samo powiedziała mi pewna doświadczona ogrodniczka. Twierdziła, że kora do 4 cm niczemu nie zaszkodzi. Słyszalam też głosy na nie. Nie wiem co o tym sądzić.
Już się nic więcej nie zmieściło a Kuba siedział z przyjemnością z przodu i sterował wszystkim czym się dało w samochodzie Roślinki poukładane były jedne na drugiej. Ale na razie to co mam muszę upchać do gruntu. Kiedy przyjedziesz trochę do mnie popracować ???
A kiedy bym mógł?
I ja wcale nie żartuję, nawet mam pewien plan