jej rabata z jurajskiego miodzio, o tej róży myślałam bonica, pergola obok rabaty porośnięta jest różą o drobnych różowych kwiatach a także róża Veilchenblau, która jest fioletowa, myśle że chopin ona jest biała i wysoka w sam środek, na bokach bonica i na brzegu lawenda będzie więc fiolet róż, biel myślę że tak będzie ok
poniżej jedna z róż na pergoli zdjęcie z 2 lat wstecz teraz pergola cała jest porośnięta tymi różami a forsycja po drugiej stronie rabaty wycięta, tam też jeszcze nie wiem co posadzić ale chyba tez jakieś róże. Pod murkami rosną już okrywowe różyczki miniaturowe
Życzę sobie więcej takich przypadków. Kokoszka – hihi – podoba mi się. Jak pewnego dnia okazało się, że mam własny kawałek ziemi to wiedziałam co to róża, tulipan, chryzantema, narcyz i krokus . Zaczęłam oglądać Rok w Ogrodzie i Maję. Jak mi się któraś roślinka spodobała, to chciałam ją mieć. Kupiłam, wsadziłam i było różnie. Przeżyła albo i nie . Dlatego teraz jak coś mi się spodoba i okazuje się że miałaby u mnie warunki to kupuje jedna na próbę. A że ogródek mam młody to takich pojedynczych okazów jest dużo. Obserwuję roślinkę jak ona się czuje, jak długo kwitnie, choruje czy nie… Jeśli jest OK to potem się biorę za jej rozmnażanie (bardzo to lubię, chyba najbardziej). Jeśli mogę to zbieram nasionka, jeśli się da to dzielę albo dokupuję nowe egzemplarze.
Dlatego w moim przypadku prawidłowe jest stwierdzenie że mam kolekcję pojedynczyk roślin a nie ogród. Teraz chcę mieć ogród dlatego bardzo potrzebuje WAS – waszych sugestii, doświadczenia, motywacji ..
"Danusi się należy Laur, ale Zieleń to życie przyznaje tylko Zielone Lury a nie złote Jestem za ..do kogo mam to wysłać???? Na meila do np pani Dyrektor?"
Tylko skopiowałam od Danusi – ja wysłałam na ogólny, ten na samym dole.
"Natomiast w kwestii Twoich rabat... budleję mocno przycinaj wiosną i będzie niska. W sezonie też ja przycinaj, będzie schludna, niższa i sprowokuje to ją do zawiązywania kolejnych kwiatów do jesieni. Przesadzenie przeżyje ale odchoruje. Teraz byłą wysoka bo nie zmarzła po łągodnej zimie."
Budleję regularnie przycinam wiosną i dodatkowo skracam ją na jesieni. Usuwam regularnie przekwitłe kwiatostany. Gdyby przeprowadzka się żle skończyła to już sadzonka zielna pobrana, ukorzeniła się i rośnie.
"Jak masz taki styl kokoszkowy to nie sadz niczego na obwódki, stwórz rabaty z plam różnych roślin. Za dużo masz gatunków... na tak małej rabacie. Sasanki na obwódkę mi się nie podobają chociaż lubię sasanki. Jak już obwódka to z czegoś co będzie ładne cały sezon."
Zawsze wydawało mi się że aby robić rabaty z plam to te rabaty muszą być duże ale może nie? Znowu muszę rozrysować.
W pierwszej chwili pomyślałam sobie że masz rację, w drugiej że nie widziałam nigdy obwódki z sasanek, w trzeciej że jeśli zrobię podwójną obwódkę to najpierw będzie kwitła sasanka, a potem lwia paszcza ( sasanka o srebrnych liściach będzie podkreślać różowy kolor lwiej paszczy) a w czwartej chwili ( a może już nie chwili ) że jak mi się nie spodoba to na jesieni będę miała co robić. Wniosek taki że sasanki wsadzę do koszyczków na tulipany aby ją łatwo było przesadzić i żeby woda miała łatwy odpływ.
"Migdałka zastąp czymś innym, krótko kwitnie, potrafi chorować i .... "
Miałam w zeszłym roku chorego migdałka – całe pędy mi usychały. Usunęłam wszystkie przekwitłe kwiaty, wycięłam chore pędy i opryskałam Astvitem. Pomogło a do tego migdałek wypuścił 2 razy dłuższe pędy .
"Na froncie powinno być coś co jest długo ładne. Lepsza byłaby hortensja na kiju niż migdałek. "
Podoba mi się ten pomysł – tylko czy nie będzie ona ocieniać mi róży Astrid? Ach z tym cieniem u mnie. Czy taka hortensja jest zwarta? Czyli czy będzie dawać światło prześwitujące? Już sobie pomyślałam żeby na pniu dać hortensję Pinki (Musiała by być na wysokim pniu.) to by się komponowała z tą wsadzoną do gruntu. Pinki chyba długo kwitnie.
Albo wsadzę w tym miejscu Morning Light i przed wiciokrzewem. ( czy on się bardzo rozrasta w szerz?). Sam nie wiem co będzie lepsze – jak sądzisz?
I musze pomyśleć gdzie przesadzić migdałka bo mąż nie da go usunąć – on uważa że to "coś" najpiękniej kwitnie u nas.
"Jak słonecznie to zostaw tam róże, ale za dużo tam tego dobra. "
Biorę się jutro do jej mierzenia i rozrysowania.
Najwięcej słońca w całym ogrodzie jest w tym miejscu: od rana do popołudnia. Bo zaraz po lewej stronie rosną 2 duże lilaki takie ok. 6m i jarząb przed nimi i zacieniają rabatę od zachodu i południowego zachodu
"Dlaczego uważasz, że te lilie miały wirusa??? Na fotce wyglądają na zdrowe."
Bo tak wyglądała lilia wcześniej a potem zrobiła się żółta. To podobno tak jak z tulipanami, jak zmienią kolor na żółty to nic się nie da z tym zrobić tylko wyrzucić.
"Sorki, że sie tak po szarogęsiłam."
Dzięki że zajrzałaś i zapraszam częściej. Wnikliwie czytasz i to mi się bardzo podoba - wreszcie mam z kim przegadać temat : I coś dobrego z tego się urodzi.
Och jak ja żałuję, że tak długo zwlekałam z dołączeniem do was.
Czy tak może być? Variegatus za radą Danusi tylko martwię się że na wiosnę bedzie tu bardzo pusto.
I jak w ogóle Variegatus zimuje, czy na wiosnę się go ścina tak jak rozplenicę japońską?
Już nie mogę się doczekać wiosny, tak mnie dzisiaj wzięło na wspominki i strasznie mi się tęskni za takimi widokami.
Reniu, z chorobami to różnie bywa. W swoim ogrodzie staram się nie stosować chemii, bo mój mąż jest zapalonym pszczelarzem. Stosuję więc naturalne środki. Głównie Biosept, Bioczos i mydło Himal z roślinnymi dodatkami. Można kupić gotowe. Gnojówka z pokrzyw też jest w użyciu.
Marzenko u mnie rośnie około trzysta gatunków róż, więc postaram się jakieś wkleić, ale wiem, że są ograniczenia.
Na początek kilka
Odebralam dzisiaj zamowiony atlas ptaszkow
Kupilam w ciemno nie zagladajac do srodka ale jestem zadowolona.
Ladne zdjecia i calkiem spore opisy, polecam:
Atlas ptaków Polski. Ilustrowana encyklopedia
Zastanawialam sie co to za malenkie ptaszki przylatuja do mnie w lecie
i doszlam do wniosku ze to chyba muchołówki małe