No tak sobie myślę, że są dwie konkurencje hosty i trawy i hortensje i róże, jak hosty są młode i młode listki róż z maleńkimi pączkami to aż piszczę z radości a przecież ani traw ani hortensji nie widać - wkraczają dopiero od lipca jak te pierwsze ślimaki obłupią a róże mają za sobą pierwszą mlodość - no i wtedy głupie myśli przychodzą
Psina już jest staruszkiem.... jakby był człowiekiem to miałby wg przelicznika 118 lat.
Wiec już i ma niedyspozycje związane z tym wiekiem. Jest w 100% głuchy, ma wiele guzów i problemy z chodzeniem, tylne łapy praktycznie niesprawne. Pogorszył sie też mu wzrok..w nocy nie może trafić nigdzie.
Ale jest kochany... martwię sie zimą.... teraz trzeba mu pomagać wstawać ze śliskiego (z trawnika i dywanu sie podniesie).... a to jest do podnoszenia 45 kg.. ze schodków też już co któryś raz nie zjedzie... bo o chodzeniu trudno tu mówić.. w trakcie pisania posta właśnie sie znów zawiesił i musiałam podnosić.. pozycja z którą sam już nie poradzi.. dodatku uparty i zawsze połozy sie tam lub pójdzie gdzie sam sobie nie poradzi. Teraz tak planujemy prace by zawsze ktoś był w domu przy psie. Z powodu głuchoty też sam nie chce sie zostać... od razu szczeka panicznie...
Ale jak sie popatrzy na te oczy, które tęsknią za panem co pojechał.. to jest 45 kg miłości. Bezwarunkowej miłości...
I znów położył się na płytkach...grrrrr.... w domu porozkładałam dywany na matach antypoślizgowych jakie tylko udało mi się zdobyć... wygląda to okropnie.... Jak ktoś ma do oddania stary dywan.. przyjmę każdy..
Miscanty urocze z tymi białymi choragiewkami - mam podobne u siebie
Lubie na nie patrzec o tej porze roku...ale przez okno tylko rano...
Twoja sosna sliczna - świeci tym kolorem po prostu - Czy ona jest taka złota przez cały rok ?
Ambrowca zazdroszcze - dojrzewam do decyzji o zakupie tego drzewa na wiosne....tylko nie mam gdzie posadzic.....
No fajnie ci porosły..... Plantatorka jestes na medal
Moje "przedszkole" bukszpanowe podsadziłam w łyse miejsca do mojej obwódki, niestety co drugi buksik mam zrudziały w tej obwódce, ale w tym sezonie dam im spokój, prysne tylko przeciw grzybom jeszcze a na wiosne je odżywię.
Pozdrawiam !
No w sumie fakt, wśród pozostałych tu roślin,bonsai nie wyglądał by efektownie...Na szczęscie w razie co mam już 2 pomysły na jego miejsce. Jednak chciałabym dokończyć chociaż jedną rzecz...
Cały czas zastanawiam się nad tym czy faktycznie jest tu za dużo gatunków?
Tak lepiej?
(wywalone bonsai(w zamian +jedna hortka,usunięte goździki i tawułki na rzecz linii berberysów golden ring)