też lubię powiewające, ale jak porządnie przyschną gorzej się wiąże. Niestety choróbsko mnie dopadło i trawy muszą poczekać jeszcze chwilkę...
Najbardziej suche są rozplenice
Ostatnio widziałam sporo metamorfoz i tak mnie podkusiło żeby pokazać i jedną z moich . A konkretnie chodzi mi o rabatę z trawami .
Najpierw było tak - 2013r.
Potem na kawałku zupełnie jeszcze do tego nie przygotowanym zaczęły pojawiać się jakieś pierwsze trawki. Ale co najgorsze wtedy wydawało mi się, że powoli zaczyna to już jakoś wyglądać
W październiku 2013 podeszłam wreszcie do sprawy poważnie i zaczęła się rewolucja
No wiesz, nie wiadomo co ci radzić, bo cały czas jest chaos... Przepraszam za szczerość...
Zacznę od ogrodzenia - mamy 4 szmaragdy (?) i jakoś strasznie rzadko posadzone. Kiedy dadzą monolityczne tło/przesłonę...?
Moim zdaniem forsycję upchnęłaś na siłę. Ona tam nie pasuje, a dodatkowo rozrasta sie bardzo i zdominuje ten zakątek. Masz miejsce to posadź ją gdzie indziej, bo od frontu jest to mało reprezentacyjna roślina, która nawet cięta jest mało elegancka. Ma swój niezaprzeczalny urok - to fakt, ale albo w większym nasadzeniu/pasie, albo w kompozycji z innymi krzewami, ale kwitnącymi w innym terminie.
Pojedynczy berberys kolumnowy nie będzie dobrze pasować. Posadź w pasie 3 lub 5, lub więcej.
Natomiast berberys gold ring, niski ze swej natury ukrywasz za danicami.
"Coś na pniu" zastąp szmaragdem.
Analizując twój projekt dostrzegam też, że nie bierzesz pod uwagę upodobań roslin i nasłonecznienia, np. skalniak prawdopodobnie obsadzić chcesz światłolubnymi roślinami. A pod brzozą będą miały cień. Żurawka citronelle nie da rady na słońcu Po zaplanowanej lawendzie pod różą wnioskuję, że tam słońce masz... Red Baron też musi mieć słońce...
Myślę, ze red Baron i goździki też nie powinny znaleźć się na tej rabacie.
No dobra, zdołowałam cię i teraz Bidulo musisz przemyśleć, czy nie lepiej ograniczyć się do eleganckiej, pięcio-sześcio gatunkowej frontowej rabaty.
przymrozki zabrały większość liści oraz przyjemnych,ciepłych kolorów z mojego Wilczego ogrodu
...ale co tam, nie poddaję się...
Piet Oudolf od lat przekonuje, że brązowy to też kolor i ja "to kupuję"
na dokładkę powtarzam sobie, że jesień i zima jest po to, żeby zrobić wszystko to, na co nie było czasu wiosną i latem...
...a że aurę mamy piękną ... nie ma co się dąsać, na ten nasz listopad
miałam już być na "ogrodowym odwyku", a tu chwasty pięknie sobie poczynają - samowolka całkowita
jeśli będzie ładnie w weekend - wymelduję je
i dalej będę szukać..."ciepłej, przyjaznej, przyjemnej kolorystyki"
szczególnie, że pośród zeschniętych, zmrożonych traw...znalazłam takiego zucha ... (ostróżka)...czy zdąży przed kolejnym mrozem ?
masz rację. Gdybym miała fundusze, to nie zastanawiałabym się tak bardzo nad tematem wykończenia skarpy ani nad innym. Po prostu bym, zleciła wykonanie ogródka profesjonalistom. Ale za to chcieli 80 tys +!!!
Ale z drugiej strony, nie mogę zostawić tego tak jak jest bo zarośnie perzem.
A może szanowna Szefowa ma jakiś pomysł na wykończenie tej skarpy? W planach na górze łąka kwiatowa, na dole trawnik. Po prawej stronie od jodły, pod skarpą na dole (wbity palik) będzie palenisko albo miejsce do odpoczynku wysypane kamieniami, żwirem, itp Na razie składujemy tam otoczaki zebrane po pracy glebogryzarki. Jest już tego spora kupka. Będzie otoczone roślinami, żeby nie było go widać z sąsiedniej działki. W najwyższym miejscu (własnie tam, gdzie palenisko) skarpa ma około metra.
Jeszcze jedno mi nie daje spokoju otóż ta rabata przy łuku jest wysypana żwirem czy róża może tam rosnąć? Znalazłam takie zdjęcie może będzie lepiej widać
Danusiu dziękuję za rady w sprawie hortki Jest tak ciepło, że może nie będzie trzeba okrywać Pewnie dopiero w styczniu.
Koti z moich doświadczeń wynika, że tojeść jest mrozoodporna i bez problemu zimuje w donicy. Na wiosnę tylko trzeba obciąć mocno to co uschło. Odbija bez problemu.
Tu w donicy ze świerkiem Conica, już parę ładnych lat się trzyma. Niczym nie okrywam.
Witam
ładnie się zapowiada
może będzie tam pasowała aspiryna
tylko nie wiem jak duże docelowo dorosną Twoje rozchodniki
mi ta okrywowa white fiery dość słabo rośnie
tutaj z lawendą
Bożenko przez ciebie biorą mnie w domu za wariata. Najpierw patrzyli się spod łbów jak prawie się popłakałam czytając opowieść o kani, a później jak robiłam kolację śpiewając pod nosem
"Rude, czarne i kremowe paski mam,
rude czarne i kremowe paski mam..." - to za plecami usłyszałam pytanie - mamusiu, dobrze się czujesz? Może wezwać lekarza?
Ale jak tu w innym celu. Chciałam zapytać co to za drzewo tak cudnie przebarwione?
Bożenko pytasz o moje drzewa. Cóż mało tego. Sosny już przedstawiałam. Poza tym rosną świerki - z tych docelowo większych to:
-świerki serbskie Picea omorika
-świerki kłujące Picea pungens
-Picea omorika Pendula Bruns
-Picea abies
-Picea glauca Pendula
-Picea engelmanii Snake
-Picea orientalis Early Gold
Poza tym moja ulubiona jodła koreańska
Z iglaków, poza sosnami, na posadzenie w donicach czekają jeszcze świerki kłujące i daglezje.
Z liściastych brzozy: brodawkowate, żółta, papierowe.
No, rośnie jeszcze klon strzępiastokory Acer griseum, ale on to jakiś specjalnie wielki nie będzie.
Ach, zapomniałam bym o miłorzębie.
Z nowych nabytków w donicach czekają :
-klon tatarski podgat. ginnala
- klon czerwony Acer rubrum 'Brandywine'
- klon jesionolistny Acer negundo Auratum
- dąb czerwony Quercus rubra
- tulipanowiec amerykański Liriodendron tulipifera 'Aureomarginatum'
Modrzewia skasowały mi zwierzaki. piękny ponad 2metrowy. Cudownie sie przebarwiał. Ale ze względu na ochojniki postanowiłam, że w zamian postawię na metasekwoję chińską i Cypryśnika błotnego.
I trawka z donicy poszła na zimę w kulki, przy okazji rozwaliłam donicę.... i po co mi to było, tych trawek na wiosnę kupiłabym 10 za cenę donicy , było by miło z jej strony, żeby jednak przezimowała teraz.