Dzięki sprzyjającej pogodzie i w listopadzie mogłam trochę popracować w ogrodzie. Udało mi się kilka bylin przesadzić ale plany zawsze mam większe niź możliwości. Reszta niestety wiosną.
Obiecałam wrzucić kilka zdjęć z czerwonej ścieżki. Dzisiaj nadrabiam zaległości. Poniżej zdjęcia rabaty przy czerwonej ścieżce (VIII 2014).
Rabata ta powstała dwa lata temu przy stawie. Teren większości ogrodu jest gliniasty i podmokły więc przy stawie skupiłam języczki, żółty dzielżan, rudbekię błyskotliwą i liliowce. Marzę o ogrodzie bezobsługowym więc rozsadzam byliny, zagęszczam rabaty i czekam na efekt. Ale ..... zdaję sobie sprawę, że nie ma takiego ogrodu.
Rabata w tym roku (nawet pomimo braku opieki z mojej strony) prezentowała się pięknie. Jedynym felerem tej rabaty są języczki pomarańczowe. Bylinę tę uwielbiają czarne ślimaki bezskorupowe. Niestey odwiedzają mój ogród całymu tabunami. Mam wrażenie, że stworzyłam stołowkę dla ślimaków.