Bogdziu, las na pewno z czasem się odrodzi ale już na pewno tego nie zobaczysz. Las można zniszczyć bardzo szybko ale czekać na następny trzeba bardzo długo. Masz rację, bardzo mi brakuję tego co zostawiłem w Polsce ale na następne Święta wracam choćby nie wiem co. Dziękuje za życzenia i piękną bombkę. Już trzecie święta jestem poza domem w tym roku już mam choinkę. Znalazłem ją po świętach na trawniku, w domu wyjąłem z kartonu i patrze że bardzo ładna. W tym roku kupiłem bombki i lampki w pracy nazbierałem szyszek, przykleiłem do nich druciki i za 20 $ mam piękną choinkę, tyle dałem za bombki i lampki. Jest pięcio-stopowa, większa mi nie potrzebna. Pomysł wystawiania dobrych rzeczy przed dom, zamiast do śmieci, bardzo mi się podoba, wielu ludzi na tym korzysta.
Dzidka, w tamtym roku o tej porze nie miałem pracy i przędłem bardzo cienko, więc w lodówce za dużo nie było i strat nie miałem. Gorsze było zimno w domu i to że miałem tylko małą butle na jeden palnik i kupowałem tylko jedzenie w puszkach. Niestety tu jest wszystko na prąd a jak go zabraknie to jest masakra.
Haniu, ja sobie poradziłem, uratowała mnie moja kuchenka, którą odgrzewam sobie jedzenie w pracy, bez niej było by marnie. W wolne dni posprzątam sobie na błysk i wyśpię się na zapas
iluminacje już podglądnąłem wcześniej a dziś mam już gotowe. Na foty raczej nie ruszę chyba że uda mi się naprawić rower. Pewnie sobie filmów po oglądam.
Zawitko, u mnie też ciepło i na razie nie słychać o zimie, oby jak najdłużej. Wiem że u was bardzo sucho i ciepło, zostanie sporo grosza w kieszeni. Miło mi że zdjęcia się podobają, dzięki.
Malkwi, Dziękuję Gosiu za bardzo ładną fotkę i bardzo miły wpis. Przyjeżdżając tu byłem pod wielkim wrażeniem, tego co tu zobaczyłem, sam byłem ciekawy wszystkiego i wiedziałem że na pewno niektóre osoby też będą zaciekawione tym co się tu znajduje. Jest to bardzo męczące ale daje też sporo satysfakcji. Teraz muszę trochę odpocząć od tego wszystkiego, trzymaj się ciepło. Jeszcze raz życzę wszystkim, ciepłych i miłych Świąt Bożego Narodzenia.
