Wczoraj gdy się już trochę ściemniało
Nasze kochane serduszko przyjechało.
Babcia i Dziadzio są w siódmym niebie
Służą wnuczusi w każdej potrzebie.
Babcia dzień wcześniej ma plan gotowy:
Ubierzemy choinkę i już będzie z głowy.
Ciocia z piwnicy targa duże pudła
Aż z jednego wylazły anioła skrzydła.
Uciecha i śmiech dookoła wyziera
Wnusia zawzięcie w pudłach szpera....
Tu ptaszek, tam bombka i łańcuszek
I jest choinka - chwalić nie muszę.