Ależ klony slicznie się przebarwiaja.Ja mam jednego, wiosąa ma sliczne czerwone listki, ale jesienia sie nie barwi tylko zasycha, nie wiem czemu. Pozdrawiam

Irenko, skarby u Ciebie, ale wszystko świeci w słońcu i tyle kwiatów, czaruje każdy fragment ogrodu, jak fajnie, że tyle pokazujesz na fotkach

Arundo też bardzo lubię

Wow jak pięknie, te winobluszcze i wiklinowe ptaszki, ja też takie chcę....jak widzę wiklinę, to fariuję

buziak

Agatko klony masz zachwycajace i nawet sie przebarwiły pięknie, moje w tym roku nie chcą sie przebarwic.Shirasawa moje marzenie ale na razie nigdzie go nie spotkałam.Pozdrawiam serdecznie.

Aleś mnie pięknie poczęstowała widokami.
Ta beżowa trawa to jest jakiś trzcinnik? Po K. Foesterze mi się podobają.

Aganiu, masz różę Dortmund? Ja się do niej przymierzam 2 sezon. Jak wysoko rośnie i czy jest zdrowa, bardzo się rozrasta, czy trzyma w krzaku? Ta czerwień winna w niej bardzo mi się podoba.

ale ladne, tajemnicze ujęcia

Nowy Awatar mnie kompletnie zmylił
Przyszłam na klony tak jak się przychodzi do kawiarni na ciacho
Przepyszne klony w otoczeniu przepysznej posypki z traw
mniam
ściskam

Twoje klony są tak przepiękne, że specjalnie dla nich wpadam o tej porze
a reszta...co tu mówić...powala...
pięknie masz tak bardzo, że aż boli...
czuje się tak bardzo Twoją miłość do tego miejsca

Wilcza macha stęsknioną łapą