Wytoczyłam nicieniami walkę opuchlakom... na razie te żurawki żyją... na razie..
Nudno było (dla Kokoszki czyli mnie) więc dosadziłam jeżówki. Ciekawe czy wyjdą za rok, bo spodobało mi się to połaczenie kolorów. Aha zpomniałam dodać , ze wykopałam białe zawilce... poszły na lewą stronę ściany wodnej
Wiosna 2013
Nadeszła pora tulipanów... i śmierć żurawek przez podgryzienie opuchlaków, Carexy tez podgryzły, widać że 2 szt są zdecydowanie mniejsze od pozostałych... były bez korzeni