Telepatia, miałem brzydko napisać o tym sadźcu, ale się powstrzymałem. Raz pisałem mało przychylnie o hutujni, za dużo - pomyślą, znalazł się krytyk roślinny. Biel, brudna, roślina mało wyrazista, ale po przeróbkach znalazła u mnie miejsce wśród innych i tak pozostanie.
James Compton nie znam, ale mam Brunette, która jeszcze nie kwitła, ale już wiem , że mi się podoba.
Aaaa jeszcze fotka z arboretum
I dobrze że są te przymrozki, właśnie teraz rośliny przygotowują się do zimy. Nic nie robią roślinkom, a hartują . Przypuszczam, że jeszcze będzie część listopada, a i może grudnia na plusie.
I miejsce które kocham najbardziej, zalane taxodia obecnie na początku przebarwień
Marzec wtedy ukształtujesz całą roślinę później tak jak Mirka napisała chyba że już sie niecierpliwisz to kształtuj teraz ja w tym tygodniu ciąłem sosne.
Teraz jeszcze kilka wizyt w ogrodzie, pozamiatać i fajrant!
Ale te kilka wizyt nie z rękoma do tyłu.
Muszę opróżnić pojemniki z deszczówką, pochować miski i talerze do schowka, skosić ostatnia trawkę. Zapakować worek ze śmieciami do wywózki.
No i jeszcze kilka prac sie znajdzie. No i może lasek odwiedzę?
Piękna kępa, przykryj szmatą ha,ha... to nie przemarzną, ja tak robię, nigdy nie wykopuję cebul, ale moja crokosmia nie jest tak okazała jak twoja
Twój klon już wnet się zaogni kolrkiem, a trawy okazy pięknie kwitną, najbardziej podobają mi się kiedy kłosy stają się białe, nie tylko z powodu cukru przy przymrozkach
Dużo pracy przed tobą, czego ci nie zazdroszczę, dużo słońca i siły ci życzę