A teraz krótka relacja z dzisiejszego dnia.
Ekipa łódzka znowu wyruszyła w Polskę… tym razem byłyśmy w Skierniewicach na Święcie Kwiatów. Musicie mi uwierzyć… oj, działo się, oj działo!!!
Były setki wystawców roślin, tysiące kupujących i miliony wspaniałych roślin. Spotkałyśmy Mariolę (paniprzyrodę) z przyjaciółką Danusią oraz poznałyśmy przemiłą Kasię (Kasya)
Atrakcją dnia była kolorowa parada…
A tak wyglądał nasz bagażnik po kilku godzinach spędzonych w Skierniewicach…
… „zielenina” była wszędzie…
u Bogdzi część zakupów wyeksmitowała, ale przybyły kolejne roślinki-prezenty…
w bagażniku już zabrakło miejsca, więc rododendron usadowił się wygodnie na
tylnim siedzeniu, a zawilce japońskie przycupnęły za fotelem pasażera
Było przesympatycznie, przemiło, rewelacyjnie!!!
Dziewczyny WIELKIE DZIĘKI !
Mariolko super, że znowu się spotkałyśmy i dziękujemy za „ważki” oraz zaproszenie na luty,
Kasya – fajnie, że mogłyśmy Cię poznać.
Bogdzia - przepyszne leczo (moje właśnie bulgocze na piecu…z fasolką oczywiście), wspaniały serniczek i cudowna gościna,
Caroli dziękuję za przemiłe towarzystwo i fachowe doradztwo,
Kasi – Luizie za podwózkę oraz rewelacyjny prowiant na drogę (za nim dojechałam do domu łakomstwo zwyciężyło – został tylko jeden ogóreczek; kluseczki i sosik będą jutro na obiadek) Także specjalne
podziękowania dla dwóch wspaniałych facetów: eM Bogdzi i eM Kasi.