I do następnego spotkania Dziewczyny, każda z Was ma u mnie drzwi szeroko otwarte.. jesteście do tańca i do różańca
Małgosia.. przepis na rybkę plisss.
Żeberka - przepis nawet eM zapamiętał... pychotka.
Pierożki ze szpinakiem.. nawet pies polubił.. chociaż jak można lubić szpinak??
I tak dalej i tak dalej.. łącznie z nalewką aroniową malinową...
O ciasteczkach z malinami, szarlotce.....nie wspominam. Tony smacznych kalorii.
Tak mnie dziewczyny rozpieszczały..
I komu to dobrze ????
Wspaniały weekend.... ewenement internetu.. ludzie których nie można nie kochać.. i to piszę ja która zawsze uważała, że tylko nieudaczniki szukają przyjaźni na internecie..
Tylko krowa zdania nie zmienia.. ja zmieniłam
Do następnego spotkania.

Bożenko- dziękuję!
Wstawiam ci fotkę z trawka, która tak ci sie podobała, bo wiem, że siebie na zdjęciach nie lubisz...choć to z paluszkiem, przyznasz, urocze!

Bogdzia wielkie dzięki za zorganizowanie przecudownego wyjazdu i w ogóle za wszystko !!! Jesteś cudowna i bardzo kochana.
Pa pa. Buziaki zostawiam na rozpoczynający się tydzień.

Ps. mam nadzieję, że twój M nie był zły, że tak późno wróciłyśmy...?

Specjalnie dla ciebie wspomnienie Ani ogrodu

Bogdzia, napisałam tak długiego posta i skasowało mi sie..buuuu
W skrócie.. dziękuję za dwa dni śmiechoterapii... dziękuję, że przywiozłaś dziewczyny, że zorganizowałaś by im sie chciało tłuc do mnie, a to tak daleko..

W duchu toast wznosiłam za kolejne spotkanie

Wiem, wiem, miało nie być fotek z Tobą... ale bez Ciebie to już nie to samo.. wiec nie usnę ich .. o nie.. tyle wspomnień.. tego nie da sie skasować.. z pamięci na pewno

Bogdziu moje malutkie rozplenice kupione na kiermaszu maja takie kwiatostany

Niestety moje obawy się sprawdziły, w 7 dzień po wysianiu (piątek) przyszła burza, i troche nasion zostało wymytych na alejkę. Część życicy trwałej wzeszło ładnie, gdzie niegdzie z pustymi miejscami. Czy do tych miejsc dosiać nasion? Czy jeszcze poczekać? Myślę że do końca tygodnia ruszy już kostrzewa.
O dziwo chwastów wyszło mało.