Proszę o opinie. Powiedzcie mi czy dobrze chce zrobić.
Najdłuższa rabat z nieszczęsnym płotem w tle(powoli zaczyna znikać)
Po prawej jest różowa bylinówka (żółtek już postanowione idze sio)
po lewej posadzone w okropnym gąszczu 3 azalie wielkokwiatowe, 1 japońska i 3 różaneczniki w tym dwa miniaturowe... tak nie pomyliłem się z cyferkami, nikt chyba nie upchał tyle krzewów na tak małej powierzchni.
No i po środku wiiielki jałowiec.
Mianowicie chce wywalić jałowca całkowicie, rozsadzić ten gąscz kwasolubów i połączyć prawą z lewą stroną.
Wiąż się to głównie z ogromnym nażekaniem w domu, ale to mam szczerze gdzies, a problem będzie z dziurą, która ujawni się w żywopłocie sąsiada.
Na rabate dosadze pare smaczków i w plecka troszke wysokich traw, troszke tzn dwie

i myśle nad przesadzeniem wąskiego cisa w plecy(zawsze troszkee zasłoni płot)
I co o tym myślicie??
Jeszcze panorama całości, ale wiele nie widać.
Mnie się wydaje, że ten jałowiec tam nie pasuje i jest za wielki, a poza tym to jałowiec

a kwasoluby i tak musze rozsadzić, to ostatni moment żeby nie zepsuć pokroju krzewów.