Napisz proszę jak Ci się sprawdził Biomass sugar. Stosowałam już niecienie (skuteczne ale drogie), podlewam wrotyczem (dziś pierwszy raz w tym sezonie), a w zeszłym roku zebrałam ręcznie z pół tysiąca tego draństwa.
wow wow wow! Trawka śliczna, kolorku zazdroszczę
Muszę ruszyć na łowy pokrzywowe
U mnie mega zimno, wieje że głowę urywa. Ja znowu w pociagu ale dzisiaj zdążyłam poplon posiac
Ala, niestety nic nie doradzę U mnie wrotycz się sprawdził ale nie miałam jakis dużych ilości opuchlaków. Jak wykopywałam żurawki to znalazłam po kilka sztuk w każdej kępie, może nie zdążyły się rozmnożyć...nie wgłębiałam się w cykl rozwojowy tego dziadostwa...a próbowałaś nicieni? Dziewczyny piszą, ze trochę pomagają.
A ja cały ubiegły rok lałam gnojówkę z wrotyczu i co? dzisiaj kolejne krewety wykopane z ziemi fufu
M. poukładał na podkładce kwiatowej żebym zobaczyła ile wykopał
Dorodne, tłuste, ohydne !!
Iwonko, opuchlaki zauwazyłam na początku zeszłego sezonu w żurawkach. Wszystkie żurawki wyrzuciałam i kupiłam suszony wrotycz. I teraz nie pamiętam jak go stosowałam na początku Pamiętam, że gotowałam ten wrotycz w wielkim garze, czyli musiałam korzystać z przepisu na wywar. Póżniej jak już był świeży wrotycz to robiłam gnojówkę i w rozcieńczeniu 1:10 podlewałam ziemię tam gdzie miałam żurawki i w pobliżu. Pożniej do każdej gnojówki dodawłam też profilaktycznie wrotycz.
Kopiemy - znaczy się pan M, kopie pod nową rabatę i tłuściutkie krewety wyciąga
Co za chol....two, jak to zwalczyć. Całe lato w ub. roku lany był wrotycz - i nic
O kurcze Dziękuję za odpowiedź
Ręcznie je wybrałam w niedzielę.
Dursban ma chociaż w miarę przyzwoitą cenę.
Czytałam, że walka jest bardzo trudna bo one mają rożną fazę rozwoju.
Na jednym ze slajdów widziałam, że jaja są składane w maju, czerwcu i lipcu a u mnie są jaj teraz w marcu.
Walka z wiatrakami... stosowałam nicienie, dursban , tępiłam ręcznie ...coś to populacje zmniejsza, ale nie likwiduje.. wrotycz też lałam, ale po tym to różnicy żadnej nie widziałam.
Najmniej było po dursbanie, i po nicieniach ale tych "ciepłych" larvanem, bo te co można stosować na zimno, to efekt był mizerny.
Wrotycz - podgranicznik - no oczywista różnica
Poli Ty ceny trawek (turzuce) nie widziałaś - 25 zł za doniczkę C3, podobnie za ciemierniki w doniczce C3 - 59zł!!!!
gnojówki i ja robię ...wierzę w pokrzywę mlecz wrotycz czarny bez itp
natomiast te mikstury na pomidory mnie nie przekonały ....duzo zabawy duo zachodu a efekt jak dla mnie mizerny ja tez mam pomidory na zewnatrz bez namiotu ....i co rok jest to samo ..pierwsze sierpniowe mgły je pokonują ...juz dawno sie z tym pogodziłam ...myslałam że OW przedłuzy sezon pomidorowy do wrzesnia ....ale tak sie nie stało ...dlatego OW i spólka mnie nie przekonała ...nie chce mi sie po prostu w to juz bawić
PS. wierze w ziołolecznictwo Korżawskiej kąsiążek mam duzo jesienią zastosowalismy miksture z czosnku chrzanu i octu jabłkowego na odporność ...i nikt z nas nie przechodził w tym roku żadnej grypy ani przeziebienia ... polecam
najwiekszym wyznacznikiem był student bo jego "współspacze" że 3 razy tej zimy przechodzi grypy jak nie żoładkowe to gorączkowe czy katarowe ...a on nawet kataru nie załapał .....a to typek wątłego zdrowia zawsze był ...byle wiaterek i już angina czy grypa była.