*** Basiu, żeby mój M nie był takim sprytnym miłośnikiem ogrodu, to ja wolałabym wąchać i podziwiać kwiaty u kwiaciarek. Jak dałam się wymanewrować na pomocnika ogrodnika, i jeszcze na stare lata nabywać tej wiedzy...? Liczyłam, że utoruję sobie drogę do raju.
U mnie na balkonie ptaszki ćwierkają, że obcy M-wie zawsze lepsi od naszych. Pozdrawiam serdecznie Basiu.
ANIA --- posiałam rozsądnie w dwóch miejscach . i na angielskiej też tak chciałam zrobić , ale te smoki same się w jesieni 2013 rozsiały . nie posiałam więc ani jednego ,masę siewek wyrwałam , ale i tak był busz a potem to późniejsze byliny złapały grzyba w tym buszu . pozbyłam się więc trytom . i jarzmanek ...a maki jak się znowu nie rozsiały to posieje tak własnie w kupkach i koniec.
był za duży busz .
***
M działa w lesie, zrobię fotki nie tylko z zieloną trawką...
Teraz ja wyrzucam z przedniej rabaty do lasu. Osobiście wykopałam ognika, jak nabiorę sił do łopaty wyrzucę dwie weigele i wielką tawułę wczesną, wszystko się rozrasta, rozpycha. Nareszcie okazja by zmniejszyć ilość gatunków.
Brunery przyjmę chętnie, jak Ci nie ograbię ogrodu, jasnotę też. W drodze powrotnej będzie dzielżan 2 kolory i rozchodniki. Trawę też?
Ja wciąż zawieszam wzrok na rudbekiach.
Słyszałaś o żwirze kwarcowym? To bardzo rozdrobniony materiał ale gdybyś wybrała 1 cm na głębokosc, wysypała wszystko wybraną fakturą żwuriu uzyskałabyś stabilne równe i przyjazne dla środowiska podłoże po zastosowaniu ubijaka. Tutaj są przykłady.
Akurat o ogrodzie do sprzedania nie słyszałam, ale jest w ofercie domek nad Jeziorem. Nad nie oznacza że z linią brzegową (ta należy do wspólnoty wiejskiej), tylko że najbliżej Jeziora.
Ale działki jest tylko 400 metrów.
O ten z blaszanym dachem (zakrywają go zarośla, ale lepszego zdjęcia chyba nie mam). Droga, którą widać, jest niemal na wprost tego domu i prowadzi pod wał i nad Bug.
Tu widok na domy nad Jeziorem z wału. Te do sprzedania pierwszy z prawej (widać tylko dach).
A ja nie płaczę nad tą rabatą.. bo i tak mi nie pasiła tu
Nowa rabata za dużo esów i floresów..... uspokój linie..
Chłopaki idą jak burza z ociepleniem.. patrząc na pogodę to są naprawdę jak błyskawica A że małe straty.. oni sie spieszą. a pod ścianami dżungla.. płacone maja od roboty, a sezon krótki.. i to nie ogrodnicy a budowlańcy .. troszkę ich muszę bronić...
A ja chcę ciepełko.. te zimno mnie do szewskiej pasji doprowadza.. miało być jeszcze lato a nie jesień..