Toszka
20:28, 09 paź 2014
Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Znajoma wpadła na genialny pomysł kiedy to guzdrząca ekipa remontowa najwyraźniej nie miała ochoty szybko kończyć...Otóz znajoma zaczęła im gotować...ale
tak paskudnie, że panowie mieli problem z łykaniem. Szykowała im śniadanka, drugie śniadanka, obiadki... troskliwie, z dokładkami, z herbatką, kawką, kompocikiem... i a to przesoliła, a to przypaliła, a to wrzuciła garść kminku do marchewki... Czasami dzwoniła po znajomych i prosiła o pomysły
Skutek był taki, że Panowie błyskawicznie zaczęli robić i w efekcie zrobili przed terminem. Dodam, że dobrze zrobili. I zapewne plus tej historii jest jeszcze taki, że bardziej zaczęli szanować kuchnie żon i matek
tak paskudnie, że panowie mieli problem z łykaniem. Szykowała im śniadanka, drugie śniadanka, obiadki... troskliwie, z dokładkami, z herbatką, kawką, kompocikiem... i a to przesoliła, a to przypaliła, a to wrzuciła garść kminku do marchewki... Czasami dzwoniła po znajomych i prosiła o pomysły

Skutek był taki, że Panowie błyskawicznie zaczęli robić i w efekcie zrobili przed terminem. Dodam, że dobrze zrobili. I zapewne plus tej historii jest jeszcze taki, że bardziej zaczęli szanować kuchnie żon i matek

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)