Mimo, że nie planowałam już ponownej produkcji sadzonek bukszpanów, ale zmieniłam zdanie Zobaczyłam, że małe sadzoneczki z wiosny mają korzonki i to mnie nastroiło do wzmożonej pracy A ponieważ rabata angielska nie chce wywietrzeć mi z głowy, będę potrzebowała duuuuuuuuuuuużo sadzonek do obwódki bukszpanowej. Część pewnie zakupię, ale trochę uda mi się wyhodować własnoręcznie. Z wiosny mam już około 40 miniaturowych sadzonek, dziś zrobiłam kolejne 40 - może chociaż połowa się przyjmie
Materiał
Sekatorek (widać, że używany i już wymaga czyszczenia) i ukorzeniacz)
Przygotowane sadzonki
Doniczki z przygotowaną ziemią wymieszaną z piaskiem.
Jeszcze tylko trzeba podlać i gotowe
Zimą się zadołuje i oby do wiosny
Łucjo późno ruszyły cebule i dlatego teraz mogę się nimi cieszyć, ja wiem, że kwitną kiedy i tulipanyale galtonie miałam w rajskim rosła prawie ponad 1 m i miała rzadszy kwiatostan, a te łodygi nie mają nawet 60 cm i są gęściejsze kwiatostany, chociaż pora kwitnienia lipiec-sierpień wskazuje na galtonię pozdrówkaGaltonia z rajskiego
a tu dzisiejsza fotka z warmińskiego
To jest stare zdjęcie, ale tak właśnie wygląda ta moja pergola. W tej chwili obie róże się spotkały. Nie jest to trafne miejsce, niestety kilka lat temu nie przemyślałam do końca pomysłu z ustawieniem jej tam. W miejscu, gdzie stoi czerwone krzesełko chciałabym postawić pawilon ogrodowy. Jak pisałam, pergola jest za niska aby wykorzystać ją jako fajną "bramę" przed pawilonem. Może być wykorzystana tylko jako element ozdobny, dlatego wraz z różami chciałam ją przenieść w inne miejsce. Dlaczego hortensje w donicach? Nie wiedziałam czy ich kwaśne wymogi będą odpowiadały różom.
Skoro jednak moje róże mogą nie przeżyć, muszę pomyśleć na innym rozwiązaniem.
Moje dwa berberysy Maria trochę podupadły na zdrowiu, albo je przesuszyłam ( co mało prawdopodobne bo latam z konewką non-stop), albo je po liściach podlałam (co bardziej prawdopodobne ) i złapały jakiegoś grzyba, albo jeszcze coś innego. Na pewno nie mają za mokro. Listki zrzucają, a tak czekałam na przebarwienie jesienne. A te które jeszcze są na krzaczku mają kropki brązowe. Co teraz robić? Oprysk ?
Agnieszko pięknie komponujesz na tle tego krajobrazu.Wszystko pięknie się wtapia ...widoki emanują pieknem spokojem...relaksują.Podziwiam i odpozdrawiam.
tak sobie rozmyślam czasami i doszłam do wniosku,
ze fajnie wiedzieć jak Ktoś wygląda,
ten Ktoś z kim rozmawia się nawet na takim forum jakim jest ogrodowisko,
ponieważ wtedy widzisz tę Osobę ( w cudzysłowiu, ma się rozumieć )
a Ciebie i Twoich Chłopaków wyhaczyłam gdzieś na forum
na fotce nad morzem ...
z kolorem mojej elewacji było tak, ze ja chciałam żółty słoneczny
a to właśnie mój eM przekonał mnie do jasnego
i dobrze zrobił
kolor tej róży jest niesamowity...na pewno nie biały
No i zapomniałaby o najważniejszym…
Wkurzyłam się na moją kosiarkę…coraz częściej strzelała focha. Na dodatek jej przednie kółka nadawały się do natychmiastowej reanimacji. I jeszcze ten kabel elektryczny …ciągnął się za kosiarką w nieskończoność i zawsze leżał tam gdzie nie potrzeba. Nadszedł więc czas, żeby powiedzieć dość…
I oto jest...nowiuteńka, pachnąca olejem silnikowym kosiarka – czterokołowy pogromca zarośniętego trawnika.
Przytargałam ją z pobliskiego sklepu… ludzie trochę dziwnie się patrzyli jak pchałam ją środkiem chodnika z dyndającą jeszcze ceną…ale co tam…do sklepu jest 300 metrów, więc nie było sensu pakować jej do samochodu.
Przeszła już „chrzest bojowy”…trawniczek został po prostu skoszony pędzikiem… i z chirurgiczną wręcz precyzją.