W takim razie czekam na fotki i postaram się rozpoznać.
Ja wczoraj zacząłem pikowac stipe, ostatnio byłem tym przerażony ale zmusił się i poszło całkiem nieźle. Ja robie to tak ze podwadzam taką szeroką łyżeczką i wychodzi bez problemu.
Hortki ogrodowe przetrwały ufff podobno są bardzo wrażliwe i powinno się je chować na zimę ja je przykryłam spora ilością stroisza.
Pomału przygotowania do wiosny już dziś poprzycinałam hortensje bukietowe, bardzo fajną instrukcję zrobiła "Bozga" i chwała jej za to
moje zakupy 2 worki trawy z mikrokoniczyna i szpadel
a na parapecie rosną pomału pomidory i stipa
trochę za szybko ją podzieliłam, ale już mam taki wiosenny zapał
Z tymi donicami to był zwyczajny przypadek - zostało mi kilka sadzonek, poniewierały się z kąta w kąt i ostatecznie w donicach wylądowały. Świetnie się prezentowały zimą, gdy innych roślin nie ma
Wszystko zależy od tego na jakim etapie rozwoju jest. Dopóki nie pojawią się kłosy, stipa ładnie stoi na baczność, jest zieloniutka. Po pojawieniu się kłosów z nasionami automatycznie robią się ciężkie (i żółte) i wtedy się przewiesza. A już po deszczu to masakra jakaś. Dlatego te stipy, które przezimowały cięłam latem - bo szybciutko dojrzały i bardzo się pokładały. Po cięciu na nowo wypuściły zielone źdźbła i było ok.
Jesli się nie dzieli, to myślę, że musisz poczekać. Ja pikuję, jak ma 2-3 źdźbła. U Iwonki chyba też tak było w instrukcji