Na ustach mam wiele bardzo brzydkich wyrazów następujacych szybko jeden po drugim .
Pod palcami treści po przefiltrowaniu...
Taki oto widok objawił się mym oczom, gdy stopił się śnieg w tej części ogrodu...
Rabata różana przekopana i to w miejscach, gdzie rosną (i już wylazły) tulipany Doll's Minuet...
Zmieniają barwę kwiatów - na początku są koloru limonkowego, potem śnieżnobiałego, na początku sierpnia zaczynają różowieć, we wrześniu są malinowe, a w październiku mają barwę czerwonego wina.
Niestety, nie mam zarejestrowanych wszystkich tych kolorów.
Taką silną odmianą hortensji, już na etapie "patyczka", jest 'Fraise Melba'. Później wstawię zdjęcia z Melbami rosnącymi w przedogródku młodszej Córki.
To niezwykle pięknie przebarwiająca się odmiana, z pędami nie uginającymi się nawet podczas gwałtownych ulew i gradu. Polecam!
OK, już kumam (to o konstrukcji ram do róż).
Za instrukcję cięcia róż z góry dziękuję, bo ja nadal początkująca w temacie róż (choć już odważyłam się zaprosić je do ogrodu).
Wegetują, mówisz (to o różach). Szkoda, bo na fali entuzjazmu na widok Twoich piękności różanych kupiłam już kilka (ech, te chciejstwa rabatkowe) Z myślą o cienistej części ogrodu. Ale znajdę im miejscówkę na słońcu.
Zdjęcie kiedy NIC nie było, motywujące Fantastyczny ogród stworzyłaś.
Lampa wyhaczona na all... W dziale antyki. Czasem można za grosze perełki znaleźć. Pewnie gdyby nie pandemia to zupełnie inaczej bym urządzała bo więcej by się jeździło po sklepach, a tak to wyszukiwałam fajne okazję
U nas słonecznie i ciepło jeszcze, ale tylko do jutra.
ojej, mam nagły napad chciejstwa
też chcę mieć frezje w pojemniku!
miałam kiedyś w gruncie i się zraziłam, bo żadna nie zakwitła.
tak, pojemnik z frezjami na tarasie
Sadziłaś już je tak kiedyś?
Wystawisz potem na zewnątrz?
Miałam raz frezje z cebulek, ale zakwitły w niewielkiej ilości i z tego co pamiętam, któryś ze zwierzaków mi połamał, więc się nimi nie nacieszyłam. Szkoda, bo uwielbiam.
Dziewczyny mnie nastraszyły z tym pokładaniem się mieczyków a kupiłam 100 cebul w chwili słabości i teraz kombinuję jak je podeprzeć. W necie wynalazłam takie ciekawe podpory
Oczywiście wymiary mi nie pasują bo jeśli wbije w ziemię to 30-40 cm to za mało zostanie dla mieczyka 120 centymetrowego.
Dlatego chyba opierając się na tym pierwszym projekcie zrobię sobie sama takie stabilizatory używając tyczek i gumy tak jak Angelika podpierała swoje Anabellki. To powinno zadziałać