Ewo matko rodzaju ludzkiego! Punktualna jak nie powiem co!
Powiedzmy, że dziś odbiór stanu ,,surowego" niech będzie Prace się trochę przsunęły, ale mam nadzieję, że jutro powywozimy już wszystkie zbędne graty i zrobi się luźniej. W piątek zaś czekam na dostawę róż no i wtedy już będzie całkiem blisko...
Choć w sumie, zaczęłam myśleć czy by jeszcze czegoś w ramach ogrodzenia nie zmądzić, ale to już następny projekt
Proszę mi wybaczyć jakość zdjęć, ale już było późnawo.
Całość i jego plackowatość - trawnik Muszę trochę jeszcze ,,stopić" część ,,szaloną" na wprost z fragmentem przyszłościowo ,,cienistym" po lewej.
Anek...bardzo ci dziękuję za tak obszerną relację i instrukcję...zatem nie zetnę kwiatów i wiosną będę wypatrywać siewek
U Gosi oczywiście widziałam te łany jeżówek
Te pełne białe też są śliczne, jeszcze w takiej ilości
Nowa nazwa.. to tojeść białoszyja Dobrre I chyba nie pokręciłam, bo nazwę wyczytałam rano. Oczywiście nowe słowotwórstwo KOnstancji
I matki białoszyjek
Aniu czytam ,ze u Ciebie pada ,Boze a u nas chyba od chyba miesiąca nie padało my tu wyczekujemy deszczu , Aniu podeślij go chociaż trochę ,bez podlewania z ogrodu byłby popiół Aniu piękne róże ,pozdrawiam serdecznie
Aniu gratki na 2 -setkę i kwiatuszek
Tak mam Charlesa Austina na pewno
Dziękuję Kasiu za piękne zdjęcia ...
Trochę cienia mam tylko tam gdzie są rodki. Może angielki przesadzę na miejsce Pomponelii i Leonardo a te wsadzę na ich miejsce. W tej chwili purpury mają słońce od rana do nocy a tę stronę gdzie jest pomponella słońce łapie dopiero od 13-tej więc i tak będzie lepiej Berberys pryśnięty. Kasieńko jeszcze raz dziękuję
A tak wygląda werbena brazylijska dobrze pielęgnowana już ją wyrwałam
Zamiast od ogrodowych zacznę od domowych, podlewałam i postanowiłam je pokazać nie są tak piękne jak z rajskiego wątku ale może coś się wam spodoba
te już trzeba będzie rozsadzić domowa produkcja
Już myślę gdzie je bardziej wyeksponować Ten drugi pełny od Ciebie, morelowy też kwitnie.. tylko nie wiem dlaczego foto jego brak
A to miniaturowe pomarańczki.. fajne są
Edit.. piwonie od Mariusza już osadziłam do gruntu.. ładne kłącze.. będzie rosła. Zostawiłam sobie mniejszą, a dla Ciebie stoi ta większa Musisz namówić dziewczyny Wasze do wycieczki do Rzeszowa
Posadzenie piwoni wiązało sie z ..
1. Przekopać siewki jeżówek
2. Wykopać języczki pomarańczowe (ogromne siewki już kwitnące)
3. Wykopać 3 kępy pełnika chińskiego
4. Posadzić pełnika w miejsce po języczkach
5. Wykopać hosty za różanecznikami (bo i tak nie widać)
6. Wykopać brzydkiego ciemiernika.. poszedł na kompost
7. Posadzić hosty w jego miejsce
8. Posadzić języczki w miejsce hosty.
Piwonia posadzona PO drodze przekopałam to i owo.. sił na podlanie brakło.. podleje jutro . A może deszcz popracuje za mnie