Ogrodowa przygoda Łukasza :)
11:20, 04 paź 2015
Jana zlikwidowałem tylko w jednym miejscu, mam jeszcze mnóstwo żurawek w barwnych zestawieniach i na razie nie mam zamiaru ich ruszać
Już nie kolekcjonuje żurawek co nie zmienia faktu, że nadal jestem posiadaczem prawie 100 odmian, ale pozbywam się systematycznie tych kapryśnych. Żurawki na razie siedzą w doniczkach, część posadziłem z powrotem, reszta będzie na podział.
Plany mam na inną kolorystykę
Łukasz to tylko zdjęcia, rzeczywistość jest inna, a raczej była, a czy będzie lepiej to nie wiadomo
Oczywiście jak będziesz w pobliżu to zapraszam, na pewno będzie okazja
Mateusz doświadczenie mnie nauczyło, że jesienne zmiany jakoś mi nie wychodzą
ale może w końcu sytuacja się odwróci 
Iwonko ja tylko zlikwidowałem żurawki w jednym miejscu
nie zamierzam wszystkiego się pozbywać, a nowa barwna kompozycja powstanie na wiosnę w przedogródku, ale tutaj bardzo mi przeszkadzało to barwne szaleństwo.
Efektów na razie nie pokaże bo jeszcze nie skończyłem, a kilka roślin zwarzył już mróz, ale może coś cyknę
Alka no ja niby nie pokazuje bałaganu
często pokazuje przecież zdjęcia w trakcie i w bałaganie 
Zdjęć nie pokażę, bo nie miałem czasu na nie, wszystko ostatnio w biegu robię, ale na pewno jakieś się pokażą
Agnieszko czystka jest zawsze najlepsza niż dosadzanie i przesuwanie
łatwiej się komponuję łopatą niż łopatką 
Żurawki z rabaty na razie kiblują w doniczkach, cześć pójdzie na rozmnażanie w miarę możliwości czasowych
Dzisiaj nie pracuję, ale wczoraj grabiłem z latarką w ręce 
Beatko po obiedzie wskoczę analizować co tam masz za problemo
Gosiu, ale przecież mam fale w innych miejscach i te zostają
czasem zmiany są konieczne i teraz widzę, że chciałbym mieć inny ogród, ale pozostaje mi zrobić tak abym był zadowolony, efekty będą w przyszłym roku... o ile będą

Plany mam na inną kolorystykę

Łukasz to tylko zdjęcia, rzeczywistość jest inna, a raczej była, a czy będzie lepiej to nie wiadomo

Oczywiście jak będziesz w pobliżu to zapraszam, na pewno będzie okazja

Mateusz doświadczenie mnie nauczyło, że jesienne zmiany jakoś mi nie wychodzą


Iwonko ja tylko zlikwidowałem żurawki w jednym miejscu

Efektów na razie nie pokaże bo jeszcze nie skończyłem, a kilka roślin zwarzył już mróz, ale może coś cyknę

Alka no ja niby nie pokazuje bałaganu


Zdjęć nie pokażę, bo nie miałem czasu na nie, wszystko ostatnio w biegu robię, ale na pewno jakieś się pokażą

Agnieszko czystka jest zawsze najlepsza niż dosadzanie i przesuwanie


Żurawki z rabaty na razie kiblują w doniczkach, cześć pójdzie na rozmnażanie w miarę możliwości czasowych


Beatko po obiedzie wskoczę analizować co tam masz za problemo
Gosiu, ale przecież mam fale w innych miejscach i te zostają

