No u mnie cały dzień w piecu palimy bo rano o 9 to 12 stopni było i porywisty wiatr. Odętki są wywrócone wszystkie, ale chyba tylko przechylone - na lilie i dalie zresztą
Fajnie wygląda te gerbera w tej osłonce. Jedynie co mogę doradzić to podlewanie od podstawki i żeby podłoże nie było mokre - bo gnije. Ja już dwie straciłem bo mam tendencję do przelania.
Jakby ktoś nie wierzył nawet po fotkach, że byłaś - to potwierdzę
Pogody ducha chociaż życzę, bo na dworze wprost okropnie ...:
No mam nadzieję, bo dziś wszedłem na trawnik i hmmmm - ma to 10 cm....
A na razie proszę Hanię o to, aby powiedziała, że przysłowie "Deszcze na lipca pierwszego, drugiego, zapowiedzią deszczu czterdziestodniowego" się nie sprawdziło - bo leje jak z wiadra
Danusiu - dzięki za pomysł, ja zawsze nie znajdę najprostszych rozwiązań. Jutro po gałęzie lecę, a tamte wezmę do wazonu co się złamało - bo lilijka jutro już pójdzie na kompost